Stary Stary
687
BLOG

Sojusznicy

Stary Stary Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Jakie ideały przyświecają Platformie poza chęcią odzyskania władzy? Tak niegdysiejsza polityk SLD słowami PiS-owskich propagandystów pytała publicznie przedstawiciela PO. Kiedy się przywoła liczne wypowiedzi innych eksponentów tej formacji, jak na dłoni widać, że się Sojusz zapisał do PiS-u. W końcu nic dziwnego, skoro przyświecają im te same ideały.

Przede wszystkim więc nacjonalizacja. Ona bowiem umożliwia zatrudnienie większej liczby swoich ludzi w państwowych spółkach. W przypadku banków pozwala to dodatkowo na obdzielanie wybrańców kredytami. Nie ma tu więc wiele wspólnego z ideałami, ale nie przeszkadza nimi szermować.

"Jak ustaliliśmy, na 101 nowych osób 87 nigdy wcześniej nie było w zarządzie, radzie nadzorczej lub prokurze firm zbrojeniowych" pisze Wyborcza.pl. Bo przemysł zbrojeniowy daje tu mnóstwo dramatycznych przykładów.

Ale nie tylko. PZU ma speca, kształtującego strategię najbogatszej z państwowych spółek. Praktyki nabierał w zarządzaniu budką z kebabem. Jak jeszcze jesienią rzecz komentował Ludwik Dorn, to już nie jest dwudziestokilkuletni pomocnik sklepikarza w radzie nadzorczej, którego zadaniem jest informowanie, kto się tam z kim znosi. To kluczowy decydent.

Wszystko razem sprawia, że w takich warunkach najbardziej szczytne ideały muszą sięgnąć bruku. Nie da się ich bowiem wdrożyć, kiedy się gospodarkę oddaje ludziom zupełnie do tego nieprzygotowanym. Ale też wtedy się postępuje zgodnie z “wartościami” wyznawanymi także przez twórców hasła "nie matura, lecz chęć szczera..." . Stąd zapewne ich obecne zaangażowanie w dobrą zmianę. I mogą zaoferować całą armię “fachowców starej daty”.

Jak się ma do tego ustawa dezubekizacyjna? Konwencjonalnie. Pretorianie są zawsze składani kryzysom na ofiarę. Oni są tymi, których się obciąża błędami i wypaczeniami władzy. Zachowując wszelkie proporcje trzeba przecież zauważyć, że teraz też znikają w niebycie najbardziej niedawno widoczni bojownicy PiS-u. Ktoś, kto najintensywniej się tarzał we władzy, najprędzej ją traci. Ale to w niczym nie umniejsza ideologicznej wspólnoty reprezentantów “ludu pracującego miast i wsi”.

W ideowo politycznej jedności tkwi siła!

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka