Rok się kończy z przytupem. Pierwszy rok rządów PiS-u. Pierwszy powrotu do lat dziewięćdziesiątych, w których zaniedbano sprowadzenia komunistów do poziomu, na którym trzymali swoich przeciwników. Teraz więc trafią tam ci, których władza uzna za komunistów. Poznać ich łatwo, nie akceptują “dobrej zmiany”.
Na pewno zaś komunistami nie są Polacy przekonani, że na posiedzeniu Sejmu w Sali Kolumnowej “Dziennikarze mieli możliwość obserwowania oraz rejestrowania obrad”.Także, iż “Każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej jej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu”.Albo że “Poseł Szczerba mówił nie na temat. Dyskusja podczas obrad i pytania nie mogą być oderwane od meritum sprawy”.
Podobnie nie są komunistami ci, którzy wierzą, że głosowanie w Sali Kolumnowej odbyło się zgodnie z zasadami, protokołem, nade wszystko zaś, że głosy liczyli też nieobecni tam posłowie, bo są wymienieni w protokole. Szczególnie, że nigdy nie ma dwustuprocentowej pewności, iż każde głosowanie w sali obrad Sejmu przebiegało bez nieprawidłowości.
Prawo wykładają narodowi niewątpliwi niekomuniści i oni wiedzą lepiej co jest a co nie jest zgodne z Konstytucją. Wiedzą także gdzie sięga niezależność sędziów i jak dalece niewiarygodne są zachodnie gremia, zgodnie ostrzegające przed łamaniem w Polsce zasad demokratycznego państwa prawa.
“Precz z komuną” woła zatem kawaler medalu z nadania komunistycznej władzy i ma rację, bo następne lata będą jeszcze bardziej niekomunistyczne.
