Stary Stary
1044
BLOG

Zdumienia

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

Jeżeli sobotnie wystąpienie pani Szydło uznać za reprezentatywne dla obozu władzy, to przede wszystkim widać w nim infantylizm. “Treść wystąpienia przypominała tłumaczenia pięcioletniego Jasia po stłuczeniu kubka w przedszkolu. ‘Jestem wyjątkowo grzeczny. Słucham pani. Myję zęby. I zawsze noszę kapcie w worku’. Na temat rozbitego kubka ani słowa”– pisze Bogusław Chrabota w Rp.pl. Aszdziennik.pl zestawił cytaty z orędzia z fragmentami wypowiedzi Wojciecha Jaruzelskiego na temat demonstrantów stanu wojennego. Zbieżność jest uderzająca. Kto więc pisze przemówienia dla pani premier?

Nic więc dziwnego, że PiS-owcy się buntują. Wtajemniczeni rozpoznają się po znaku czterech palców, co odpowiada liczbie “szabel”, dającej Prezesowi większość w Sejmie i władzę absolutną w Polsce. Rzecz przypomina wolnomularskie znaki. W realiach XXI wieku jest anachroniczna, ale bardzo pasuje do środowiska spóźnionych romantyków, walczących o niepodległość z niepodległą Rzeczpospolitą. Może odstępcom od niego mniej przystoi, ale niewątpliwie dodaje im swoistego powabu.

Prezes zresztą wie o słabości swojej sejmowej przewagi i jego emisariusze penetrują środowisko kukizowców, aby sobie zeń wyłuskać dodatkowe poparcie. PiS-owcy się chwalą, że już w krytyczną sobotę pozyskali dwoje posłów, którzy złamali partyjną solidarność i przystąpili do głosowania nad budżetem, co mu dało cechy legalności przynajmniej poprzez zapewnienie quorum.

A było gorąco. Jak informują media, poseł posła walnął “z pięści”. Drugi przytrzymywał atakowanego, aby się nie przewrócił albo nie wymknął ciosowi. Napastnik szczęśliwie upadł, skutkiem czego atakowany uratował całość swoich członków, ale teraz jest pomawiany o rękoczyny. No cóż, jaki parlament, takie z niego wychodzą parlamentarne sygnały. Nic dziwnego, że są artykułowane językiem stosownego środowiska.

A cała awantura opozycji została zdemaskowana. I to za sprawą mnogich kanapek w sejmowej jadłodajni. Posłowie zamówili ich tysiąc! Na jedną sobotę! Wedle czujnego Liroya to oczywiste, że wcześniej wiedzieli co się święci. Poza nim oczywiście. Bo dwie z okładem kanapki na posła w przewidywaniu nocnych głosowań, to wedle dość korpulenego muzyka zdecydowanie za dużo. Albo słabo liczy, albo godzi w marszałka Kuchcińskiego, który przecież wyzwolił protest.

Joachim Brudziński uczestnikom chudziutkiej, ale “słusznej” demonstracji pokazał kto stoi za protestami. To ci, którzy brali po dziewiętnaście tysięcy emerytury, a teraz zejdą do dwóch, ubecy. I PiS nie pozwoli na warcholstwo (skąd to pamiętamy?) i się nie cofnie. Uczciwi zaś Polacy nie mają się czego obawiać, a prezes Kaczyński nadal panuje nad sytuacją. To dlaczego Krakowianie go nie chcieli wpuścić na Wawel? Mało chwalebnie zresztą. Wszędzie, jak się okazuje, są fanatycy.

Tak czy owak protesty opozycji osiągnęły już znaczący skutek. Prezes Polski został sprowadzony do poziomu lidera jednej z opcji politycznych i zmuszony na równi z innymi do antyszambrowania w prezydenckich przedpokojach. Tak jak inni szefowie partii, jak równy z równymi weźmie udział w mediacji prowadzonej przez Andrzeja Dudę.

I jak tu nie mówić o sile ulicznych protestów?

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka