Stary Stary
1460
BLOG

Złotouści

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 105

– Gdyby teraz rząd nawet zniósł złote jajko, to i tak by ludzie powiedzieli, że je im ukradł i zaniósł do Moskwy – tak mniej więcej o gabinecie Rakowskiego mówił Jacek Kuroń w latach osiemdziesiątych. Wydaje się, że podobną sytuację mamy teraz. Do 35 rocznicy ogłoszenia stanu wojennego rzecz była w utajeniu. Ostatnio wreszcie doszła do świadomości ludzi wraz z informacją, że nawet wedle komunikatu policji we wtorkowej demonstracji KOD-u uczestniczyło ponad dwa razy więcej ludzi niźli w prorządowej. To przełom, bo poprzednie komunikaty przedstawiały inne proporcje.

Cokolwiek teraz powie Prezes, to i tak znajdzie wiarę wyłącznie u tych, którzy są przekonani, że z komunizmem można walczyć przybierając twarz prokuratora ze stanu wojennego, że należą oni do lepszego sortu, elementu nieanimalnego, nie stojącego tam gdzie ZOMO. Nade wszystko zaś są przekonani, że Tusk z Putinem zamordowali wespół prezydenta Polski w Smoleńsku.

Tylko też żelazny elektorat trwa w przekonaniu, że KOD traci znaczenie, że PiS się umacnia we władzy, że jest coraz lepiej. I to nawet, jeżeli zapewnienia pochodzą od osoby z dumą podkreślającej przynależność do wyższej półki niż wychowani na podwórkach zwolennicy.

Charakterystycznie również wypadła obrona Wojciecha Jaruzelskiego, przeprowadzona wczoraj w programie “Tak jest” przez Tadeusza Iwińskiego. Z jego wypowiedzi wynikało, że umowa jałtańska upoważniła Stalina do likwidacji w Polsce przeciwnych mu sił i dlatego twórcy stanu wojennego nie mogą być uważani za sowieckich generałów. Taka mniej więcej logika legła u podstaw utraty autorytetu przez lewicowych lewicowców, co w końcu doprowadziło ich do klęski pomimo posiadania aparatu przymusu i poparcia Moskwy. Wypadali komicznie.

Również teraz jest coraz śmieszniej. PiS-owski przedstawiciel w komisji śledczej, badającej Amber Gold zarzuca przesłuchiwanemu sędziemu, że oszczędnie gospodaruje prawdą (bon mot pożyczony od Ludwika Dorna, raczej bez jego wiedzy) i sam udaje, że nie pamięta egzorcyzmów, odprawianych pod pałacem prezydenckim podczas jednej z miesięcznic dla wypędzenia szatana z gmachu, w którym urzędował Bronisław Komorowski. Marszałek Sejmu zaś oświadcza, że przeciwko legalnej władzy demonstruje na ulicach opozycja z ubekami.

Każda akcja powoduje reakcję o równej sile, ale przeciwnie skierowaną. Tak twierdzą fizycy, ale w polityce jawi się jeszcze element emocji, który wzmacnia opór. Jest on szczególnie silny,  kiedy wynika z urazy. Trudno o uniknięcie tego efektu, gdy się partyjną propagandę zasadza na urąganiu faktom i logice.

PiS wpadł we własne sidła podobnie jak niegdyś komuna i teraz nawet wykopanie złotego pociągu oraz rozdanie jego zawartości na rogach ulic niczego już chyba w tym stanie nie zmieni.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka