Stary Stary
1155
BLOG

Cienie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 55

Dziennikarze nie wytrzymali, kiedy z trybuny sejmowej wołał “precz z komuną” pod adresem adwersarzy. Tego już było za dużo, odnaleźli więc świadka. Wedle stronników posła Piotrowicza powinien był on potwierdzić, że prokurator, który w stanie wojennym chronił opozycjonistów przed odpowiedzialnością wykazywał się większą odwagą od jawnych wrogów komuny, a postawa urzędnika uchroniła go wtedy od więzienia. Nie zrobił tego. Zdementował słowa niegdysiejszego prokuratora, wedle zaprezentowanych w TVN dokumentów członka egzekutywy PZPR, kawalera peerelowskiego odznaczenia.

Możnaby się było spodziewać jakiejś konfuzji ze strony antykomunistycznej formacji, odbierającej emerytury esbekom, milicjantom, strażakom (ale nie prokuratorom) i poniewierającej nawet potomkami komunistów. Daremnie. Poseł Piotrowicz powiada, że nigdy nie stawał w sądzie przeciwko solidarnościowcom, a to oznacza, że ich nie oskarżał. Komisja Sprawiedliwości odrzuciła wniosek opozycji o przedstawienie przez Piotrowicza informacji o jego pracy w prokuraturze lat osiemdziesiątych. Prominentni parlamentarzyści PiS-u wierzą koledze i zapewne nie znajdą dostatecznego poparcia wnioski PO i Nowoczesnej o ukaraniu go za “karierę opartą na kłamstwie”.

Rozgoryczony poplecznik, porzucony na pastwę mediów bywa niewygodny. Oddalony niegdyś reprezentant prawny Prezesa powiada teraz, że prokuratura może powołać biegłego lekarza, również psychiatrę, aby w sprawie smoleńskiej przesłuchać urzędującego szefa MON-u. Nietrudno sobie wyobrazić, że równie sarkastyczny zechce być urażony fachowiec “starej, dobrej szkoły”. Cała bowiem afera odsłoniła domyślny tryb sterowania politycznymi intrygami.

Opozycjonista bowiem, więziony i pozbawiony zatrudnienia w stanie wojennym powiada, że woli stracić pracę – jest zastępcą burmistrza – a nie zatai prawdy o swojej przeszłości. Jawi się tu obyczaj, że za dobre stanowisko ciąży obowiązek wdzięczności wobec opcji politycznej, rządzącej też w gminie. Wiceburmistrz więc bez wezwania powinien by był potwierdzić jej oficjalne stanowisko o antykomunistycznej w latach osiemdziesiątych postawie prominentnego polityka. Rzecz była tak oczywista, że inny poseł PiS-u również z trybuny sejmowej zapewniał o gotowości tego właśnie świadka do poparcia słów niegdysiejszego prokuratora. A tu taka skucha.

To nie jedyny tego rodzaju kłopot PiS-u. Gazeta Wyborcza zaprezentowała tekst Tomasza Piątka o ludziach rzekomo powiązanych z Rosją a pozostających w pobliżu ministra Macierewicza. Jego treść została dzień wcześniej zaanonsowana w programie Elizy Michalik. Przywrócony do pracy rzecznik ministerstwa zapowiada proces przeciw GW. Albo więc przesadzają nazbyt gorliwie szukające sensacji media, albo jesteśmy świadkami jakichś zupełnie niezrozumiałych zdarzeń.

Wczorajsze doniesienia mediów są próbą doprowadzenia do zgodności słów z czynami i faktami. Któraś ze stron sporu wyjdzie z niej z bardzo uszczuplonym wizerunkiem. Jakoś tak się składa, że władza jest zawsze gorzej traktowana przez opinię publiczną. Aliści chyba nie tylko to tym razem przesądza o gorszej pozycji PiS-u.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka