Przyszła policja, zabrała drania
i przywiązała do słupa
Huknyła salwa, opadły gaci
i ukazała si ... [lwowskie]
Nasza ambasada w Niemczech zwróciła się do tamtejszej policji, aby wyjaśnić, dlaczego berlińskie kina nie chcą wyświetlać filmu “Smoleńsk”. Zawarły przedtem umowy, w myśl których powinny przeprowadzić pokaz, a potem je zerwały i nie odpowiadają na telefony. Swoją decyzję uzasadniły niechęcią do wtrącania się w wewnętrzne spory polityczne Polski lub obawą przed demonstracjami miejscowych przeciwników teorii zamachu. Oba kina, o które chodzi należą do tego samego właściciela i najwyraźniej musiały otrzymać odgórne zalecenia.
"Jak nie poprawność polityczna to lęk przed zamieszkami. Niemcy, którzy tak usilnie prześwietlają polską demokrację, najwyraźniej mają problem z podstawowymi jej zasadami".Tak pisze autor notki zamieszczonej przez portal Wpolityce.pl.
Nasz MSZ odpowiedział na pismo Komitetu Praw Człowieka ONZ, w którym wyraził on zaniepokojenie stanem praworządności w Polsce. Jest to reakcja na nasz wcześniejszy raport o stanie przestrzegania przez nas Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który nas obowiązuje.
Odpowiedź wyraża ubolewanie, że nie znalazły zrozumienia wcześniejsze, a wyczerpujące wyjaśnienia naszej delegacji. Nielegalność bowiem zakazu aborcji jest wedle naszego MSZ wynikiem bardzo jednostronnej interpretacji rzeczonego Paktu. Nasze zaś antyterrorystyczne regulacje nie różnią się od tych, które przyjęto w innych państwach. A fakt, że Komitet składa się z ekspertów powoduje, że jego stanowisko nie odzwierciedla woli ONZ, która jest organizacją międzyrządową.
Jeżeli w Niemczech próbujemy ujawnić spisek, zawiązany przeciwko Polsce, trzeba go też pewnie poszukać w Ameryce. Jak się oenzetowscy eksperci nie uspokoją, zawiadomienie powinna chyba również otrzymać nowojorska policja. Ona się nie patyczkuje. Wystarczy obejrzeć jakikolwiek film lub serial na ten temat w... TVP na przykład.