Stary Stary
949
BLOG

Zasady

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 39

Komisja Wenecka skrytykowała kolejną PiS-owską ustawę naprawczą Trybunału Konstytucyjnego. Nasz Sejm wycofał wprawdzie niektóre przepisy, krytykowane w poprzedniej regulacji, ale pozostawił inne. W rezultacie w konkluzji komisyjnej opinii napisano, że “postanowienia przyjętej ustawy mogą znacznie opóźnić i utrudnić pracę Trybunału, sprawić, iż będzie ona nieefektywna, a także podważyć jego niezawisłość poprzez stosowanie nadmiernej legislacyjnej i wykonawczej kontroli nad jego funkcjonowaniem”.

Nie było przedstawiciela Polski na posiedzeniu KW. To pierwszy taki wypadek w całej działalności Komisji. Mamy zatem pierwszeństwo. Wskutek tego nikt się nie przeciwstawiał stwierdzeniom, godzącym w PiS-owskie rozumienie sędziowskiej niezależności. Przyznaliśmy zatem rację weneckim prawnikom, których przecież poprosiliśmy o rozstrzygnięcie naszych wątpliwości. Tymczasem propisowskie media głoszą coś wręcz przeciwnego. Wedle nich Komisja w złej woli zajmuje się Polską, zaniedbując poważniejsze sprawy gdzie indziej.

Naprawdę więc nie dorośliśmy do unijnych standardów, jak nam to zarzucają Francuzi? Ich kandydat na prezydenta stawia sprawę jasno: albo przyjmiecie standardy europejskie, albo wypadniecie z Unii. Mówi o Polsce, nie o jej rządzie. I nie ma w tym niczego dziwnego. Przecież sami ów rząd wybraliśmy i doskonale wiedzieliśmy do czego będzie zmierzał. Nie można PiS-owi zarzucić, że cokolwiek taił. Może tylko obsada niektórych ministerstw była niespodzianką, ale też raczej dla naiwnych.

Obrażonym Francuzom oferujemy udział w przetargu na okręty podwodne, które również zamierzamy kupić. Pierwszy ma spłynąć na wodę w 2024 roku. Bo wedle naszego ministra spraw zagranicznych “Francja jest obecnie jednym z ważniejszych partnerów handlowych dla Polski w Europie Zachodniej”. Chwalimy się także kontraktem, wedle propagandy zawartym z nieprzyzwoicie niemieckim Mercedesem, ale ową inwestycję zawdzięczamy rządom PO. Więcej, pozbawimy się kart płatniczych, użytecznych poza granicami kraju.

Tymczasem złoty staniał dzięki “dobrej zmianie”, jak pisze wczorajsza Gazeta Wyborcza debiuty giełdowe zamarły, transakcje również, a zagraniczne spółki opuszczają Polskę. Wszystko to zawsze poprzedza kryzys, ponieważ  giełda jest w stanie notowanym w 2009 roku, jego natężenie będzie porównywalne z tamtym. Tymczasem nasz wicepremier na razie się odżegnuje od euro, ale zapowiada wejście do jego strefy, jeśli dopasowanie naszej ekonomii do europejskiej, konwergencja przebiegnie “fantastycznie”.

Trudno aby zagranica traktowała jako partnera państwo zarządzane w sposób pełen sprzeczności. Państwo prowokujące najzabawniejsze dla postronnych konflikty, bardzo irytujące naszych zarówno chwilowych jak i stałych kontrahentów. Państwo zamykające przed swoimi obywatelami granice.

Państwo wreszcie uporczywie próbujące obejść własną konstytucję.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka