Stary Stary
818
BLOG

Karma

Stary Stary Społeczeństwo Obserwuj notkę 53

Polityka zupełnie zwariowała. Napór kłamstw rozerwał tamy i absurd rozlewa się po Polsce, uniemożliwiając próby wskazania jego odłamów. Nie ma tła, nie bardzo więc można porównać z czymś szaleństwo, w którym musimy uczestniczyć. Chyba, że się odwołamy do zagranicy, ale rzecz wtedy napawa wstydem tak dalece, że lepiej się zająć czymś innym.

Mamy więc sprawę sądową przeciwko restauratorowi, który kobiecie wskazał toaletę, jako najlepsze do tego miejsce, kiedy w jego lokalu próbowała nakarmić dziecko piersią. Wszechopiekuńcza władza jakoś się nie kwapi do tego, aby w miejscach publicznych znalazły się jakieś takie obszary, gdzie matki by się mogły swobodnie zająć swoimi pociechami, także je nakarmić lub nawet przewinąć, bez narażania się na złe lub ciekawskie spojrzenia różnych dewiantów.

Niemowlak nie daje się na ogół zbyć byle czym i kiedy jest głodny, głośno się domaga posiłku. Jego matka nie ma żadnych szans na negocjacje z wydzierającym się potomkiem, bo ten nie tylko nie podejmuje dialogu, ale zwyczajnie nie dysponuje umiejętnością artykułowania przekazu. Musi go tedy nakarmić, kiedy on chce.

Matki bardziej ceniące swoją prywatność na czas osiągania przez progeniturę zdolności negocjacyjnych rezygnują z pokazywania się publicznie w towarzystwie dziecka. Jest to równoznaczne z silnym ograniczeniem ich aktywności, co nie każda kobieta łatwo znosi. Nie ma powodu do zamykania się przez panie w domu, nawet jeżeli muszą karmić piersią. Widok zaś pobierającego pokarm brzdąca jest sympatyczny a wielu malarzy (chociażby Wyspiański) uwieczniało go na swoich obrazach. Także więc z powodów estetycznych protest przeciwko publicznemu karmieniu maluchów piersią nie jest trafiony.

Restaurator więc postąpił wbrew logice, upokorzył Bogu ducha winną matkę i słusznie ma teraz kłopoty. W ogóle jakiekolwiek dyskryminowanie kobiet opiekujących się dziećmi jest absurdalne i powoływanie się przez restauratora na protesty konsumentów nie ma raczej wielkiego sensu. Zawsze się bowiem znajdzie jakiś śledziennik, który nie lubi noworodków, kobiet, nade wszystko zaś siebie.

A dzieci? Już Makuszyński pisał, że to międzynarodowa mafia, zarządzająca światem przy pomocy wrzasków. I tak na to nie ma rady. Restaurator więc zadziałał nie tylko głupio, bowiem nie podejmuje się niczego w sprawie, na którą się nie ma wpływu, ale wbrew własnemu interesowi, bo nie tylko będzie publicznie przepraszał, ale również straci klientelę.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo