Stary Stary
1503
BLOG

Burzowo

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 72

UNESCO przysłało komisję, która zbada poprawność środków zastosowanych do ochrony Puszczy Białowieskiej, naturalnego lasu, o którym wyraziciele PiS-u mówią, że jest antropogeniczny i  chyba sugerują, iż nie musimy należeć do międzynarodowych organizacji, uzurpujących sobie prawo opiniowania naszych poczynań. Na razie poproszono o wstrzymanie wycinki zaatakowanych przez kornika drzew. Chodzi o niebagatelną ilość, 188 tysięcy metrów sześciennych drewna. To 1880 metrów bieżących, ciasno ułożonych z bali o wysokości 10 metrów na szerokość 10 metrów, czyli około 50 tysięcy drzew.

Mamy sytuację bardzo zbliżoną do tej, która zaistniała w przypadku Trybunału Konstytucyjnego. Z tym może wyjątkiem, że w intencji członków Komisji Weneckiej nie odmawiano modlitwy podczas przerwy w jej spotkaniu z czynnikami oficjalnymi i organizacjami zawodowymi. Podobny jest jednak stosunek władz do naszego uczestnictwa w międzynarodowych gremiach. "Ktoś popełnił błąd, albo celowo to zrobił, że zaczął się starać, aby Puszcza Białowieska została objęta dziedzictwem przyrodniczym UNESCO" powiada nasz minister środowiska.

Rzecz przejmuje mrozem. Jeżeli doprowadzimy do tego, że w wyniku ingerencji Puszcza Białowieska zostanie skreślona z listy obiektów Światowego Dziedzictwa UNESCO, to postąpimy podobnie, jak ci, którzy niszczą światowej klasy zabytki historyczne. I podobnie będziemy postrzegani. Niczego w tym względzie nie zmienią utyskiwania na tych wstrętnych poprzedników, którzy notorycznie ponoszą winę za obecne nieszczęścia.

A tych się namnożyło. Szereg alarmów bombowych, szczęśliwie fałszywych poderwało wczoraj do akcji policję w całej Polsce. W samej stolicy naliczono ich 33 do południa. Służba celna urządziła seans kociej muzyki pod URM-em na wieść o swojej likwidacji. Wszystko odbywa się cichcem i wbrew zapowiedziom o konsultacjach oraz spełnianiu woli ludu.

Ruszy jednak zapowiadana nacjonalizacja. Wedle projektu ustawy przedsiębiorca, podejrzany o przestępstwo zostanie pozbawiony majątku. On i jego wspólnicy w legalnym biznesie. I to nie po ewentualnym prawomocnym skazaniu. Przepis będzie działał pięć lat wstecz i to biznesmen będzie musiał dowieść swojej niewinności, a nie oskarżyciel udowodnić mu winę. Każde więc prywatne przedsiębiorstwo będzie swój status zawdzięczało jedynie opieszałości różnych paranoików, węszących wszędzie spiski. Jak to się ma do budowy rodzimego kapitału, zapowiadanego przez PiS, a jak do kapitału zagranicznego, który chce u nas mieć premier Morawiecki, nietrudno sobie wyobrazić.

Pielęgniarki w Centrum Zdrowia Dziecka wczoraj dalej strajkowały, a premier Szydło nie nadążała z wyjaśnieniami, że to efekt zaniedbania poprzednich władz, które właśnie – tu padł zapomniany już nieco rusycyzm – nie “zabezpieczyły” pieniędzy na podwyżki, w przeciwieństwie chyba do milionów otrzymanych przez ojca Rydzyka, które przecież wypłacono. Zadłużony szpital zresztą też już w styczniu otrzymał “niezabezpieczone” sto milionów i teraz dostanie jeszcze jeden dodatkowy. O dwóch miliardach dla mundurówki i urzędników, przeznaczonych w tym roku na podwyżki nie ma już co mówić. Pewnie były "zabezpieczone".

Nie jeden a trzy projekty będą podstawą dla jeszcze jednej, trzeciej bodaj ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Byłyby cztery, ale Nowoczesna swój wycofała, uznając udział w całym przedsięwzięciu za niepoważny. Trzeba bowiem pamiętać, że równolegle działa zespół powołany przez marszałka Sejmu, który rzecz ma rozwiązać zgodnie z prawem. Będzie zatem kolejna wersja i jak wtedy zostanie dołączony czwarty projekt, będzie można mówić o równowadze.

Można się było spodziewać, że objęcie rządów przez PiS skończy okres platformianego marazmu medialnego. Ale, że aż tak będzie burzliwie, trudno się było spodziewać.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka