Prezydent Duda wyraził na Twitterze żal z powodu śmierci Marii Czubaszek. Mimo że go krytykowała. Wzbudził tym niezadowolenie nieprzyjaznego pisarce środowiska, które mu w związku z tym bardzo ostro przypomina, że każdy adwersarz należy do drugiego sortu i jego przedstawiciele nie zasługują na żadne względy. Nawet po śmierci.
Rzecznik Prezydenta swoje słowa sprzed dwóch lat: “Czubaszek i Środa się nie zmienią. Powiem brzydko: muszą wymrzeć”, tłumaczy parafrazą wypowiedzi księdza Lemańskiego z Przystanku Woodstock: "Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko: muszą wymrzeć". Teraz chyba wiadomo skąd się wzięły usprawiedliwienia wpadek z wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego postępowaniem Platformy.
Z krytyką się spotkał też list Prezydenta do Kongresu Kobiet, którego delegatki śmiechem przyjęły zapewnienia, że panie są u nas szanowane i mogą bez przeszkód realizować swoje aspiracje. Najwyraźniej pamiętają stanowisko PiS, kojarzone z niegdysiejszymi poczynaniami AWS, kiedy to na czele delegacji kobiet wyjeżdżających na poświęconą im sesję ONZ stanął... Jerzy Kropiwnicki. Tam też nasza delegacja poparła muzułmanki, oponujące przeciwko tolerancji, poszerzaniu ich praw oraz aborcji.
Agencja Moody’s nie obniżyła jednak ratingu wiarygodności kredytowej Polski, ale jego perspektywę zmieniła ze stabilnej na negatywną. Trudno więc powiedzieć jak się zachowa minister Szałamacha, który wczoraj zapowiadał dymisję na wypadek osłabienia pozycji naszego kraju. O wszystkim dowiemy się o jedenastej, kiedy to ma się odbyć konferencja prasowa. Tak czy owak widać, że kreator naszej finansowej pomyślności nie chce swoim nazwiskiem firmować posunięć rządu.
Wszystkie zaś wczorajsze wypadki streszcza chyba scenka z Soczi, gdzie generałowie mieli najlepszą wolę, aby zaprezentować prezydentowi Putinowi sprzętowe nowości przeznaczone dla armii. Tyle tylko, że z dumą demonstrowany pancerny UAZ się najpierw nie dawał otworzyć, a kiedy gorliwy wojak spróbował mocniej, wyrwał klamkę.
Nie da się fasadą przykryć skrzeczącej rzeczywistości, nawet jak się ma najlepszą wolę. Ale dobra wola jest jedynym bezwzględnym dobrem. Sięgajmy po nią możliwie często, wtedy łatwiej przejdziemy do zachodnich pryncypiów, mimo chwilowego zastępowania kobiet mężczyznami w realizacji politycznych aspiracji pań.
