Stary Stary
778
BLOG

Wizura

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 31

Wizy do USA są najwyraźniejszym wskaźnikiem postrzegania stopnia integracji kulturowej poszczególnych narodów z Zachodem. Obrazuje to mapa, zamieszczona w Wikipedii:

imageŹródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:VisaWaiverProgramMalt.png

Niebieskie i zielone są państwa, których obywatele mają prawo podróżować bez wiz, pomarańczowym kolorem oznaczono te, które być może zostaną z tego obowiązku zwolnione. Widać wyraźnie, że Polska należy do krajów, które się dopiero z Zachodem integrują. Ba, stanowi wyraźny kontrast z otoczeniem. Jesteśmy albo forpocztą Wschodu, albo jego reliktem. Zawsze byliśmy blisko Zachodu jako “najokrzesańszy naród pośród ludów słowiańskich” [Bobrowski?] ale teraz nas inne wyprzedziły.

To u nas zwycięża sielska bylejakość nad profesjonalnym chłodem, który opanował zarówno naszych południowych jak i północnych sąsiadów. U nas się pisze jedno, a obyczaj każe drugie. I tradycja często zwycięża. Rozlazłość to bardziej sympatyczna cecha orientalnej mentalności. Jest i druga jej strona, sprytne niewolnictwo, wywodzące się z zasady, że “my wasi, ale ziemia nasza”. W rzeczywistości zaś wydaje się dość powszechna tępa nienawiść, prezentowana przez stadionową zapowiedź: "Dla Was nie będzie gwizdów, będą szubienice".Łatwo więc u nas lud omotać hasłami o zagrożeniu przez liberałów, którzy chcą dać wolność, odbierając ziemię, czy jej odpowiedniki, jak dopłaty lub skrywane bezrobocie.

Niedostatki wschodniej mentalności najlepiej widać w programie stypendiów demograficznych, czyli dopłatach za samo istnienie. Póki będziemy trwać w gospodarczym zacofaniu, lud się będzie cieszył łatwym dochodem bez pracy. Kiedy się jednak mimo to jakimś cudem zmodernizujemy, wydajniejsza gospodarka wygeneruje większe dochody pracowników. To zapewni lepszy byt rodzinie niźli “dzietność”, dająca przewagę tam, gdzie zbierany przez potomstwo opał i przynoszona woda zapewnia pożądany luksus. Tym większy im liczniejsza progenitura. A u nas posiadanie potomstwa przyniesie największe dopłaty w Unii. Polska się zatem stanie rajem dla imigrantów, którzy zastąpią rodzimych wykluczonych. Na razie ich odstręczaliśmy skąpymi dopłatami. Jeżeli będą przyjeżdżać muzułmanie, to przynajmniej pijaństwo się zmniejszy.

Ten jednak nowy etap nie zapewni nam zniesienia amerykańskich wiz, bo tam nie potrzeba sympatycznych potakiwaczy. Od przyjezdnych oczekuje się albo wydawania kapitału, albo wydajnej pracy. To zaś dalej nijak nie będzie wynikało z pryncypiów, typowych dla naszych mieszkańców.

Bo nasza “najokrzesańskość” przepadła wraz z Rzeczpospolitą Obojga Narodów, która, jak zauważył Kisiel, w 1944 roku ostatecznie zatrzasnęła nad sobą wieko grobowca.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka