Stary Stary
1092
BLOG

Orzecznictwo

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 45

Jest już pierwszy beneficjant stypendiów demograficznych. Okazał się nim skąpy tatuś, któremu sąd musi wydzierać alimenty na dzieci. Ponieważ jednak państwo za niego będzie łożyć na progeniturę, papcio nie będzie musiał płacić więcej. Teraz przecież budżet to robi. Taki wyrok od przedwczoraj bulwersuje opinię publiczną.

Kiedy jednak problem uzyska powagę rzeczy osądzonej, każdy nieopatrzny rodziciel będzie się mógł powoływać na owo orzeczenie. Bo prawdę mówiąc ma to oczywisty związek z panującą logiką. Zawsze na oficjalnym wsparciu korzystają najpierw cwaniacy, potem urzędnicy a na końcu, jak starczy, adresaci przyznawanej im przez rząd pomocy. Gdyby więc wyrok się nawet nie ostał w wyższych instancjach, ma on niezaprzeczalny walor edukacyjny.

W tym kontekście ciekawe są projekty opłat RTV. Do prądu ma być naliczany dodatek na media, przezwane tymczasem narodowymi. To takie, które obligatoryjnie mają przestrzegać wartości chrześcijańskich. Każdy ma płacić za tyle odbiorników, ile ma liczników energii, nawet jak w narodzie należy do gorszego, czy zgoła animalnego sortu. Jeżeli tedy ma dodatkowy punkt pomiaru energii w domku na działce lub letniskowym, będzie płacił za dwa telewizory, nawet jak ogląda na nich niechrześcijańskie przekazy albo nie ma żadnego odbiornika mediów elektronicznych.

Anders Breivik znowu pozdrowił wszystkich zebranych na sali sądowej faszystowskim gestem. Miał powody do honorowania składu orzekającego. Oto ostatnio sąd za nieludzkie uznał, że wprawdzie siedzi w luksusowych warunkach, z konsolą do gier, komputerem i bodaj sauną, ale nie może sobie znaleźć żony, czy nawet porozmawiać ze współwięźniami. Musi tedy w samotności uprawiać hitlerowską gestykulację. Skutek jest taki, że każdy feldfebel w pruskiej armii by go za to ukarał żabkami. Za niezdarne salutowanie, nijak się mające do sprężystego powitania, godnego wielokrotnego zabójcy.

Ostatnie doniesienia ukazały niedoskonałość wszelkich regulacji i ich skutki, bezwstydnie wykorzystywane przez oczajduszów. Wyraźnie widać, że nie ścisłe przepisy, ale kultura prawna społeczeństw przesądza o demokracji. Tam gdzie się ją depce, nie pomogą najściślejsze przepisy, bo raz pogwałcony przez polityków dobry obyczaj, zawsze pada ofiarą jeszcze bardziej zepsutych osobników, znajdujących się w każdym środowisku. Na przykład kiedy wyraziciele partii instruują kandydatów na niezależnych sędziów o sposobie odpowiadania na pytania członków Sejmowej Komisji Sprawiedliwości (sic!).

Szczęśliwe sądy będą honorowały orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, mimo że prezydent i rząd go nie uznają. Jeżeli bowiem państwo nie przestrzega własnych praw, nawet uzasadniając to chwilowym kaprysem większości, można mówić o rozkładzie całej zbiorowości, w której rządzi już tylko przemoc. Prezentuje się bowiem wtedy kulturę prawną jak olimpijski ogień na ostatniej olimpiadzie. Był nawet na dnie Bajkału, zanim dotarł na igrzyska, ale po drodze go parę razy kagebiści musieli od nowa zapalać, bo dysponowali pochodnią równie solidną jak strzeżona przez nich praworządność.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka