Stary Stary
973
BLOG

Zawiłości

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 31

Prawicowy komentator w programie Małgorzaty Łaszcz bardzo zabawnie zaprezentował wczoraj zaplątanie swojej faworytalnej formacji politycznej. Rzecz dotyczy aborcji, zatem temat jest na czasie. Chodzi bowiem o prawo naturalne, które powinno być też jednak stanowione, jako że nie znajduje należytego respektu wiernych. Bo niewierni i tak nie są przekonani o jego istnieniu. Ba, w tym konkretnym przypadku zawsze dają pierwszeństwo istniejącemu życiu przed przyszłym.

Oto jeden z komentatorów Loży Prasowej, krytykując wykorzystanie prawnego nakazu jako narzędzia do wprowadzania religijnych zasad prymatu życia nienarodzonego nad istniejącym zwrócił uwagę na włoską świętą, którą wyniesiono na ołtarze, bo się nie zgodziła na przerwanie ciąży wiedząc, że nie przeżyje porodu. Zmarła i teraz jest czczona przez współwyznawców jako osoba, która dosłownie oddała swe życie własnemu dziecku. Gdyby we Włoszech obowiązywał całkowity zakaz aborcji, nikt by jej poświęcenia nie dostrzegł.

Nasz dzielny obrońca życia poczętego replikował uwagą, że w takim razie podtrzymywanie fundamentalistycznych reżimów byłoby też pożądane, daje bowiem szanse na mnożenie męczenników. Nie zauważył nieszczęsny, że to właśnie ortodoksja inspiruje naszych polityków do wprowadzania zakazu aborcji i niczym się w tym względzie ich postępowanie nie różni od praktyk reżimów, motywowanych religią i mnożących męczenników. W naszym wypadku dotyczyłoby to kobiet,  skazywanych na śmierć z woli prawodawcy.

Swoista schizofrenia rodzimych ortodoksów, zmuszająca ich do krytykowania swoich odpowiedników innej wiary daje więc zabawne wyniki. W dodatku próba mnożenia kandydatów do pozaziemskich zasług poprzez wymuszanie na wszystkich rodakach zachowań dyktowanych przez jedną religię jest sprzeczne z pragnieniem powiększenia grona wyznawców. Nic tak bowiem nie odstręcza od udziału w jakimkolwiek związku od rygoryzmu jego uczestników.

Najlepszym tego dowodem są liczne pikiety, spontanicznie wczoraj zorganizowane w wielu miastach, przed kościołami w których czytano list biskupów, nawołujący do wprowadzenia zakazu aborcji dla wszystkich Polaków, niezależnie od wyznania. Niewątpliwie te protesty się też negatywnie odbiją na poparciu PiS-u, który się tym razem przyłączył do żądań Kościoła.

Trudno się w tej sytuacji dziwić zaplątaniu obrońców dogmatu, kiedy rzecz cała jest wewnętrzne sprzeczna.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka