Stary Stary
657
BLOG

Zastrachanie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 20

Eksplozje w Brukseli znowu zwróciły uwagę na realne zagrożenie także naszych lotnisk, stadionów czy innych obszarów, w których się gromadzą ludzie. Jak zauważył profesor Nowiak z UAM, ekspert od terroryzmu, w stolicy Unii udało się zamachowcom dotrzeć do miejsc, które w Izraelu są niedostępne dla kogoś, kto by tam chciał przemycić materiał wybuchowy. Skutkiem rozszerzenia stref kontroli jest całkowite bezpieczeństwo izraelskich lotnisk, dworców i innych takich instalacji. Wymaga to jednak współpracy społeczeństwa ze służbami specjalnymi i całkowitego zaufania dla ich poczynań.

Jak to wygląda u nas? O tradycji wyniesionej z komuny nie ma co mówić. Potem też nie było lepiej. Inwigilacja prawicy, na którą się uskarżała cała formacja polityków, głoszących zresztą swą wrogość do państwa powstałego na gruzach Peerelu, prowokacje wobec przeciwników politycznych, opowiadanie o wszechogarniającym spisku konsumentów marchewki, cyklistów i w ogóle odmieńców powodują atmosferę nieufności wobec służb. W konsekwencji nawet organizacje paramilitarne, w swoim zamyśle mające wzmocnić wojsko budzą obawy przed wykorzystaniem ich do tłumienia ulicznych protestów.

Ostatnio zresztą nie jest chyba najlepiej w naszych organach ścigania. Policja nie ma komendanta, BOR ma być zlikwidowany, a strażą graniczną dowodzi podpułkownik. Opozycja domagała się nawet dymisji ministra spraw wewnętrznych. Towarzyszy temu zrażanie sprzymierzeńców i prowokowanie przeciwników zagranicznych. To nas w końcu, kraj o gospodarce stanowiącej 3% unijnej i 1,5% natowskiej skazało na protekcję jeszcze mniejszych Węgier, które wskutek naszego poddania się ideologii mają ostatnio znacznie większy autorytet od Polski. Spadło więc chyba zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne bezpieczeństwo Polski.

Nic tak nie jednoczy jak wspólne zagrożenie. Stąd aż ośmioletnie rządy zachowawczej Platformy, stanowiącej jednak tamę dla nieobliczalnego PiS-u. Stąd po upadku PO rosnąca popularność KODu, sukcesy Nowoczesnej i postępy popularności kukizowców, spełniających aspiracje ludzi, którzy nie wiedząc czego chcą, chcieliby czegoś innego. Wszystkich wzmacnia obawa przed skutkami agresji, kierowanej przeciw demokratycznym tendencjom na zewnątrz i wewnątrz państwa.

Trzeba nam bezpieczeństwa. I to nie wobec wirtualnego przeciwnika, wykreowanego przez cynicznych polityków, a w obliczu realnego, posługującego się tymi samymi hasłami, które się jawią w tle powszechniejącej i u nas narracji politycznej, zasadzającej się na strachu przed zagranicą, innowiercami, odmieńcami seksualnymi, czy innymi rowerzystami, rzekomo czyhającymi na naszą tożsamość.

Chyba czas aby się politycy zastanowili nad konsekwencjami rewolucji, którą obecnie przeżywamy.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka