Stary Stary
1447
BLOG

Chłopomania

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 33

Mieszkańcy jednej z podkrakowskich wsi, którzy bezpłatnie użyczyli swych pól na użytek Światowych Dni Młodzieży muszą swoją hojność posunąć dalej wskutek decyzji większości sejmowej. Wedle bowiem specjalnej ustawy, regulującej obowiązki podmiotów uczestniczących w organizacji spotkania są zobligowani do wniesienia opłaty melioracyjnej, pokrywającej koszta zmeliorowania użyczonych gruntów. Wedle posła Marka Sowy wyniesie to kilka tysięcy złotych dla gospodarza, co zaokrągli mu stratę półtorarocznych dopłat unijnych, bo ziemia w takim właśnie czasie leżała odłogiem.

To nie jedyne zaskoczenie wyniesione z ostatnich doniesień. Ustawa o ziemi rolnej nie tylko obniży wartość gruntów ornych, ograniczając zdolność kredytową ich właścicieli, ale też spowoduje, że Agencja Nieruchomości Rolnych stanie się współwłaścicielem banku, który wszedł w posiadanie ziemi, uzyskanej jako ekwiwalent nie spłaconego kredytu.

Media przynoszą też smakowite teksty sprzed dwóch lat, kiedy to prawica nie była razem, a osobno. “Jeżeli ktoś kogoś zdradził, to on się zachował jak taki Judasz. Poszedł za srebrniki do prezesa Kaczyńskiego, choć dzięki nam znalazł się w polityce” tak jeden z prominentnych mężów stanu obecnej większości miał się wyrazić o innym, jeszcze bardziej prominentnym.

Chcą dobrze, a wychodzi jak zawsze, chciałoby się powiedzieć, gdyby nie fakt, że to już nie jest czas wyborów, nie są więc nikomu potrzebne nadzieje, które znacznie skuteczniej od wdzięczności kreują decyzje elektoratu. To powyborczy czas konfrontacji oczekiwań z rzeczywistością. Ta zaś jest zawsze bardziej prozaiczna od marzeń. Nawet jak się okazuje spełnionych.

Ofiary afery Amber Gold, które straciły 850 milionów złotych nie doczekają się zatem od państwa obietnicy zrekompensowania im strat. Nie tylko dlatego, że jest ich mniej od frankowiczów, także zresztą doznających goryczy zawodu, a przede wszystkim z powodu ujawnienia swego nieszczęścia w czasie nazbyt odległym od wyborów.

Chociaż kłam można spokojnie zadać każdemu, kto twierdził, że banki nie będą nacjonalizowane. Są, przypadkiem wprawdzie, ale jednak. Za pośrednictwem rolników. Bo “chłop potęgą jest i basta” [Wyspiański].

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka