Stary Stary
1175
BLOG

Rozdzielczość

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 36

Zestawienie dokonane przez Katarzynę Walterską w WiadomościachWpn.pl tak charakteryzuje podstawowe cele programu Morawieckiego do osiągnięcia w ciągu najbliższych czterech lat, cytat:

- wzrost inwestycji do poziomu ponad 25 proc. PKB;

- wzrost udziału nakładów na B+R do poziomu 2 proc. PKB;

- wzrost liczby średnich i dużych przedsiębiorstw do ponad 22 tys;

- więcej polskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (wzrost o 70 proc.);

- wzrost produkcji przemysłowej wyższy od wzrostu PKB;

- PKB per capita Polski na poziomie 79 proc. średniej unijnej, podano w prezentacji.

Ma temu służyć, znowu cytat z artykułu pani Walterskiej:

- nowa Konstytucja Biznesu, czyli ustawa, która całościowo będzie regulować zasady prowadzenia biznesu w Polsce (zastąpi ustawę o swobodzie działalności gospodarczej);

- zasady sukcesji jednoosobowych firm;

- rozwiązania ułatwiające założenie i prowadzenie własnego biznesu;

- narzędzia ułatwiające firmom skuteczne dochodzenie wierzytelności;

- likwidacja zbędnych koncesji i zezwoleń;

- nowa ustawa o innowacyjności (nowelizacja obecnej ustawy w VI 2016 r., a nowa ustawa w pierwszej połowie 2017 r.);

- program StartInPoland (komercjalizacja innowacyjnych rozwiązań stworzonych przez start-upy);

- wdrożenie programów z szybką ścieżką decyzyjną, wspierających najważniejsze dziedziny z punktu widzenia innowacyjności gospodarki (tzw. programów „pierwszej prędkości");

- reforma instytutów naukowo-badawczych zmierzająca do tego, aby ich infrastruktura i zasoby pracowały dla gospodarki.

Poza tym plan Morawieckiego zakłada budowę po 2020 roku floty gazowców, rozwój rynku energii, energetykę obywatelską. Wszystko wedle państwowego planu, w rozbiciu na resorty, terminy, zadania. To bardzo ładne, ale bankrutująca kopalnia Silesia w Czechowicach została sprzedana czeskiemu inwestorowi, podjęła trzyzmianową pracę przez siedem dni w tygodniu i po czterech latach zaczęła przynosić zyski. Wydajność pracownika jest tu dwukrotnie wyższa, jak w państwowych kompaniach czy holdingach. Więcej, gdy państwowi górnicy walczą o zachowanie przywilejów i czternastomiesięcznego roku, gdy próbujący im to wyperswadować urzędnicy przedstawiają prognozy spadających dalej cen węgla, prywatna Bogdanka podnosi płace! O tysiąc złotych ponad to, czego rozpaczliwie bronią państwowi górnicy na Śląsku. Ma bowiem zyski.

Bo prywatne przedsiębiorstwa zatrudniają nie swoich, a fachowców. Przy wyborze rozwiązań nie kierują się ceną, a efektywnością propozycji. Nade wszystko zaś właściciele za swoje wybory odpowiadają własnym majątkiem.

Dlatego właśnie plan Morawieckiego jest wewnętrznie sprzeczny. Dla rozwoju proponuje szereg blokujących go, etatystycznych rozwiązań, próbując na nowo regulować przedsiębiorczość. Nade wszystko zaś zakłada, ze załatwi określone problemy w konkretnych terminach. Bardzo to przypomina innego, dokładnie obśmianego już wicepremiera, przez szyderców nazywanego niegdyś Winietu.

 

Bo w świetle rzeczonych przykładów, wziętych z górnictwa, najbardziej zabagnionego przez państwo resortu wyraźnie widać, że najlepszym planem jest jego brak. Inwestowanie zaś trzeba pozostawić przedsiębiorcom, finansowanie bankom. Są w tym lepsi od urzędników.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka