Stary Stary
1018
BLOG

Kompradoria

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 32

Wedle narracji Radia Maryja Polskę skolonizowała światowa plutokracja, lewactwo i polska biurokracja. Zarządzali nią kompradorzy, którzy 10 maja 2015 roku utracili władzę wraz z wygraniem wyborów przez prezydenta Dudę. To symboliczna data, bo mimo tygodniowego przesunięcia jest przez ideologów uważana za rocznicę ogłoszenia Konstytucji 3 Maja, kiedy to Polska podjęła próbę zrzucenia zewnętrznych więzów. Zamachu smoleńskiego jednakowoż ich zdaniem nie było, brak bowiem cienia dowodów na to, a posądzenia opierają się na domniemaniach “jakichś tam podejrzanych profesorków z Ameryki sprowadzanych”, o których „pies z kulawą nogą nie słyszał” [profesor Wolniewicz].

Rzecz idealnie naśladuje endecką wizję świata sprzed pierwszej wojny światowej. Wówczas pobożny lud z pokorą przyjmował swój los, cierpliwie czekając na łaskę dobrego cara, który miał w końcu okiełznać czynowników i złych bojarów. To zaś miało doprowadzić do zniesienia przewagi zła nad dobrem i unicestwić władzę pieniądza nad narodem. W takim świecie nagrodzona miała być wierność i pokora rabów bożych, a nie umiejętność wyzyskiwania bliźnich.

W takiej sytuacji zarówno car, jak i jego współczesny sukcesor nie mogą być sprawcami śmierci naszego prezydenta, który miał podobne cele, bo jako głowa państwa sam stawał na carskim miejscu.

Tutaj mamy istotę różnicy między ideologią środowiska Radia Maryja a PiS-owskim mitem założycielskim. Stąd spór musi być bezwzględny i nierozwiązywalny, dopóki jedna ze stron nie podporządkuje sobie drugiej. Dlatego też żadna z nich się nie zgodzi na naruszenie istniejącej między nimi równowagi. Oznaczałoby to bowiem podeptanie teorii wyznawanej przez ustępującą stronę konfliktu, a ideologia wykazująca najmniejszy brak przestaje istnieć.

Endecko PiS-owska więc hybryda ma w brzuchu granat z wyciągniętą zawleczką, czekający tylko na stosowne miejsce do odrzucenia mechanizmu blokującego zapalnik. Ściśle więc przytuleni do siebie kontrahenci starają się ograniczać amplitudę nerwowych ruchów, aby nie doprowadzić do eksplozji.

Trzeba tu zwrócić uwagę na to, że teoria zamachu może mieć dalekosiężne konsekwencje. Przecież świat muzułmański jest podzielony na szyitów i sunnitów w wyniku przekonania tych pierwszych, uznających tylko potomków Mahometa za godnych jego następców, że dla przejęcia kalifatu dokonano zbrodni. Przypisane przeciwnikom zamordowanie pierwszego kalifa, kuzyna Proroka, Alego stworzyło im mit założycielski, powodujący do dziś krwawe rozprawy pomiędzy wyznawcami obu odłamów tej samej religii.

Katastrofa smoleńska nie jest zatem zastępczym problemem, z którego się da zrezygnować. Narodowy zaś katolicyzm ma w Polsce silne oparcie. Przecież jeszcze Marszałek Piłsudski utrzymywał, że demokracja u nas musi się skończyć rządami endecji. Ta zaś była zawsze antyzachodnia. Kiedy więc mamy do czynienia z konfliktem sprzymierzonych sił sprawujących teraz władzę, ich spoiwem pozostaje tylko eurosceptycyzm.

PiS dla utrzymania równowagi wobec aspiracji nieformalnego koalicjanta musi też kupić powolność wspólnych zwolenników, a pieniędzy mu nie starcza nawet na wsparcie uczelni o poziomie wyższym w stanach niskich wedle profesora Mikołejki i najwyższym zdaniem Jacka Sasina. Musi więc zadłużyć budżet w wymiarze sprzecznym z unijnymi zasadami. Podejrzenie więc, że nowa ekipa nas wyprowadzi z Unii stało się także z tego chyba powodu sygnałem dla 81% respondentów Janiny Paradowskiej, którzy w jej programie wyrazili wczoraj przekonanie, że tak się właśnie stanie.

Źle to wszystko wróży naszej przyszłości.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka