Jak spadnie śnieg i zasypie nie zebrane jeszcze plony, to co się najpierw zbiera? Egzekutywa.[Narodowe]
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powołano Centrum Oceny Administracji. O dziwo nie narodowe, a bezprzymiotnikowe. Wedle Beaty Kempy nie może być tak, aby na przykład Małopolski Urząd Wojewódzki zatrudniał ponad tysiąc pracowników, czyli dwukrotnie więcej niż jej kancelaria. Byłoby to zbożne wielce przedsięwzięcie, gdyby nie było podszyte etatyzmem. Urząd mniejszej rangi z automatu ma mieć mniej pracowników od swego nadrzędnego odpowiednika.
Jest i drugi powód do wyrażania wątpliwości. Etatystyczna partia, przyjmująca za zasadę regulowanie wszystkiego i zarządzanie wszystkim nie może się obejść bez urzędników. Zwłaszcza kiedy się odżegnuje od postępu technicznego, co zademonstrowano prezentując publicznie wstręt do nowoczesnego wyposażenia gabinetu poprzedniego szefa policji. Im bardziej się chce ingerować w drobiazgi, tym bardziej potrzebni są urzędnicy lub przynajmniej komputery.
Ryszard Kapuściński dokładnie to opisał, przedstawiając sowiecką Moskwę. Przedrewolucyjne sklepy zostały tam zastąpione przez biura. Przez okna wystawowe były teraz widoczne jak są ciasno wypełnione biurkami, z półkami sklepowymi wypełnionymi segregatorami, które się piętrzyły też na podłodze, zajmując miejsce czynownikom, skrzętnie zgarbionym nad papierami. Na sprzedaż czegokolwiek nie było potrzeba miejsca, bo obecność państwa w gospodarce stoi w zasadniczej kolizji z dostępnością towarów rynkowych.
Na tym tle się charakterystycznie przedstawia przyszłość naszej gospodarki morskiej. Po uwolnieniu przemysłu stoczniowego od państwowej pomocy i związków zawodowych, teraz zatrudnia on dwukrotnie więcej pracowników i produkuje wyroby o znacznie większej wartości. Także nasze porty się mają znakomicie. Aliścinajlepiej polska gospodarka morska miała się za komuny... (śmiech). W pewnym sensie naszym celem jest przywrócenie tego stanu rzeczy. Oczywiście w podobnym kształcie jest to niemożliwe, gdyż radykalnie zmieniły się uwarunkowania ekonomiczno-gospodarcze. Ale na pewno chcemy zdecydowanie podnieść znaczenie tej branży, powiada minister nowo stworzonego resortu gospodarki morskiej.
Przy takim podejściu do problemu jest zupełnie jasne, dlaczego się nie mówi o ograniczeniu administracji, poprzez zmniejszanie jej zadań, a tylko powołuje kolejne centrum do oceny urzędników. Można też przypuszczać dlaczego się zamierza administracyjnie wesprzeć to, co się znakomicie samo wsparło. To konieczne, jak się chce przywrócić jakąś formę planowej gospodarki. W niej zaś jak ideologia mówi, że coś nie funkcjonuje, musi tak być.
