Stary Stary
1667
BLOG

Autyzm

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 93

Adam Słomka się przebrał za trybunalskiego strażnika i podczas wczorajszej sesji Trybunału Konstytucyjnego, rozpatrującego zgodność z Konstytucją pisowskiej ustawy o TK rozwiesił transparent z hasłem nawołującym do jego zdekomunizowania. Jakiś krewki widz się domagał wpuszczenia go na salę i kiedy nie dostał zgody, wydzierał się nieprzychylnie o demokracji. I to w zasadzie były wszystkie niespodzianki wczorajszych obrad. Reszta była do przewidzenia. Podobnie jak komentarze naszych odbiorców SMSów. Od standardu odbiegała może postawa pani premier, która nie delegowała przedstawiciela rządu na posiedzenie TK. Mają ważniejsze sprawy od legalności naszego prawa i omawiają je z narodem, wedle wyrazicieli PiS jedynym suwerenem, który im dał władzę nad trybunałami, konstytucjami i wszelkimi takimi wymysłami liberałów. Nie można w takmi razie trwonić czasu na sprawy drugorzędne. 

Z tym czasem w ogóle różnie bywało. Na rozprawie tak to określił przedstawiciel naczelnej Rady Adwokackiej: 
Trudno nie zwrócić uwagi na kolizję postaw Sejmu w tej sprawie. Z jednej strony pan poseł (przedstawiciel Sejmu, broniący w TK ustawy – przyp. mój) w dniu dzisiejszym widzi problem w tym, że zaledwie dwa tygodnie miał Sejm, by przygotować stanowisko w odpowiedzi na wniosek RPO i grupy posłów, a z drugiej strony Sejm oczekuje, że w ramach obowiązkowych konsultacji z Krajową Radą Sądownictwa i Sądem Najwyższym te organy konstytucyjne wydadzą opinie w tak delikatnej i ważnej materii, jaką jest niezależność i niezawisłość sędziów TK i niezależność Trybunału, w zaledwie 48 godzin.

Zarówno prezydent jak i minister sprawiedliwości jeszcze przed orzeczeniem Trybunału stwierdzili, że nie ma ono dla nich żadnego znaczenia, bo złamania Konstytucji dopuściła się poprzednia ekipa, która w wyniku wyborów straciła legitymizację. Pewnie dlatego poprzedniego wyroku Trybunału w sprawie zgodności z konstytucją ustawy z 25 czerwca 2015 r. nie ogłoszono gdzie należy. Jak rzecz wobec takiej postawy rządu wygląda, wyjaśniał w TVN24 prawnik. Wedle jego słów sądy sprawują także nadzór nad legalnością poczynań władz. Kiedy by uzbrojony policjant odebrał obywatelowi samochód, ów miałby cały szereg możliwości, aby na drodze prawnej dochodzić zwrotu swojej własności. Kiedy jednak ów policjant by był władny ignorować wyroki, obywatel samochodu nie odzyska.   

Trybunał uznał za sprzeczny z konstytucją wybór sędziów dokonany przez obecny Sejm oraz zawarty w rozpatrywanej ustawie przepis o skróceniu do trzech lat kadencji prezesa i wiceprezesa TK. W zaistniałej więc sytuacji jest teraz taki stan, że bezprawnie wybrani sędziowie nie mogą orzekać, czyli w sprawach wymagających pełnego składu wyrokowanie przez Trybunał może się łatwo stać niemożliwe. Wystarczy, że kadencja minie jeszcze dwom sędziom. Do pełnego bowiem składu trzeba ich dziewięciu. W najlepszym więc wypadku rzeczony obywatel z wspomnianego przykładu, który by w wyniku negacji sądów przez władzę wykonawczą utracił samochód, mógłby liczyć na odzyskanie najwyżej jego mniej cennych elementów. Może lewarka i ewentualnie koła zapasowego. Spór o resztę auta byłby nierozstrzygnięty, czyli pojazd by pozostał przy tym złym policjancie. Takim więc sposobem by też nie mogły być kwestionowane grubsze ekstrawagancje prawne PiSu i o to tu pewnie chodzi. 

Przed siedzibą Trybunału znowu demonstrowano, także dla wsparcia postawy rządu. To dawno nie oglądane zjawisko. Komuna również korzystała z wieców poparcia i również obrażano tam uszy fałszywymi śpiewami. Jedynie dobór repertuaru był chyba inny. Trudno to ocenić, gdyż jakość wykonania pieśni odpowiada zarówno szacunkowi dla imponderabiliów jak i kompetencjom wykonawców, którzy właściwie nie chcą trybunałów, a dekomunizacji i to przeprowadzanej fachowo, nie przez tych, którzy obalili komunę, co to się sama obaliła. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka