Stary Stary
611
BLOG

Kalictwo

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 33

No i mamy pierwszą po zmianie władzy międzynarodową decyzję Polski. Wskutek niej Polacy nie skorzystają z dobrodziejstw wzmocnionej współpracy na forum unijnym. Chodzi o współdziałanie państw Unii w sprawach cywilnych. Aby objąć spadek na przykład po małżonku zmarłym za granicą, ale w państwie UE, dotychczas trzeba było w kraju zamieszkania spadkodawcy przedstawiać dokumenty opracowane przez tłumacza przysięgłego i po długiej procedurze otrzymywało się prawo do dziedziczenia. Państwa, które podpisały zobowiązanie do wzmocnionej współpracy same rzecz załatwiają i spadkobierca osoby zagranicznej jest przez sądy własnego panstwa upoważniany do objęcia spadku tak, jak by chodziło o zmarłego, z którym dzielił kraj zamieszkania. 
 
Polski minister jednak tego dokumentu nie podpisał. Podobnie jak węgierski. Polacy i Węgrzy są więc skazani na procesowanie się w sprawach cywilnych o międzynarodowym zasięgu wedle dotychczasowych, uciążliwych zasad. Jeżeli zaś chodzi o liczbę obywateli przebywających za granicą, jesteśmy w czołówce państw świata i to nasi rodacy przede wszystkim mogli skorzystać z tego unijnego uregulowania. Bo problem dotyczy też par, które się pobrały za granicą. One więc nadal będą musiały swoje związki rejestrować w placówkach konsularnych. Przy małżeństwach między obywatelami różnych państw rzecz będzie wymagała skompletowania i przedstawienia całego szeregu dokumentów.

Powodem odrzucenia dobrodziejstwa ustawy był fakt, że jej przywileje dotyczyły także związków partnerskich, a to by dawało ułatwienia również parom homoseksualnym. Minister Ziobro odmawiając złożenia podpisu powołał się na naszą Konstytucję, która mu podobno zabrania sygnowania takiego zobowiązania. Nawet kosztem obywateli w sytuacji, kiedy wedle deklaracji składanych gdzie indziej ich dobro ma być nadrzędne nad stanowionym prawem. Rzecz ma swoistą wymowę wobec ostatnich wypowiedzi eksponentów naszych władz o swoim stosunku do Konstytucji w kontekście kryzysu związanego z wyborem sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. 

Jednocześnie więc w postępowaniu rządzących polityków obserwujemy przesadny formalizm, z drugiej skrajny brak ortodoksji, rzec by można nawet, że posunięty do granic ignorowania Ustawy Zasadniczej. Najgorsze jest jednak przeciwstawienie dobra wielu ludzi chęcią ukarania nielicznych i to za ich orientację seksualną, pod pozorem dochowania wierności przepisom, które wedle oficjalnej retoryki mają jednak być odzwierciedleniem woli większości.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka