Stary Stary
972
BLOG

Niezłomność

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 32

„Utrzymaj społeczeństwo w ignorancji i przeciętności”  [Noam Chomsky - podobno, bo się wypiera. 10 sposobów na manipulację społeczeństwem].
No i mamy dowód dotrzymania wyborczych obietnic. O miesiąc spóźniony, ale idealnie wycelowany tak, że gdyby nawet rządząca koalicja chciała go rozważać w Sejmie, to i tak już nie ma na to szans. I teraz się znowu okazuje, że rządzący są źli, bo wymuszają na Polakach pracę aż do śmierci, w odróżnieniu od ich konkurentów, którzy słuchają narodu i zgodnie z jego wolą dają mu możliwość uzyskiwania dochodów bez konieczności świadczenia pracy.

Tylko jakich dochodów? Tego twórcy projektu odwrócenia reformy emerytalnej nie mówią. O sposobach wyliczenia jego skutków też nie ma co mówić, tym się już zajmują fachowcy, nie pozostawiając zresztą suchej nitki na projektantach nowej ustawy, o unieważnieniu starej, emerytalnej.

W wieku sześćdziesięciu lat kobieta, a sześćdziesięciu pięciu mężczyzna będzie mógł wybrać, czy chce pracować, czy się zadowoli niskim statusem materialnym. Z tym, że kobieta będzie się bardziej musiała przestawić na skromne warunki bytowania, bo jej czas gromadzenia kapitału emerytalnego będzie odpowiednio krótszy. To akurat stoi w jaskrawej sprzeczności z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który zróżnicowanie wieku emerytalnego z powodu płci uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą. 

Więcej, prawdopodobnie świadczenia uzyskiwane przez sześćdziesięcioletnie emerytki będą niższe od ustawowo minimalnych i państwo się będzie musiało do nich dokładać. Dlatego przezornie nie oszacowano spodziewanych emerytur? A może dlatego, że wedle pani premier in spe wysokość emerytur nie ma żadnego związku z czasem składkowym, bo tak mówi PO, zajmująca się rzekomo wyłącznie „pijarem”. Wynikałoby z tego, że PiS się jakoś nieprzychylnie odnosi do „ludu pracującego miast i wsi”, wymuszając na nim świadczenie pracy. Skoro jej czas nie ma żadnego związku z wysokością emerytury, prospołeczna partia powinna wszystkich pracujących uwolnić od wyzysku, zawsze jednak występującego w miejscach pracy, stanowiąc wiek emerytalny od poczęcia. Naturalnego naturalnie i niezależnie od płci oczywiście. 

Dowolność indywidualnego opóźnienia sobie czasu przejścia na emeryturę też jest symptomatyczna. Pracodawca nie wypchnie na emeryturę kogoś, kto już ją może otrzymać tylko wtedy, kiedy będzie tym zainteresowany.  Wskutek tego bardziej przydatni kapitaliście, starsi pracownicy będą mieli szanse na uskładanie sobie większego kapitału. Znowu się więc pojawią nowi wykluczeni, wedle zresztą tradycyjnego podziału: bardziej przystosowani zyskają, stracą mniej zdolni do spełnienia wymogów stawianych pracownikowi. Zawsze więc będzie istniało zaplecze dla „oburzonych”, czy innych woJOWników. 

Jak więc zawsze, biednemu wiatr w oczy. Aliści zawsze z każdego pozbawionego pieniędzy wyborcy da się jeszcze wycisnąć poparcie. Byle się tylko jakimś cudem nie zorientował. Stąd właśnie lepiej jak jest ignorantem. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka