Stary Stary
885
BLOG

Wojowniczość

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 38

Kukizowcy mieli wczoraj zjazd. Nie będą mieli programu, bo to jest wedle ich lidera największe kłamstwo wyborcze. Referendum w sprawie ordynacji wyborczej jest najbliższym celem oburzonych. Drugiej takiej okazji nie otrzymają. Za jego więc pomocą wprowadzą system prezydencki, zaprowadzą JOWy a sami na listach wyborczych wystawią ludzi uczciwych. Uczciwość jest bowiem ich główną zasadą. Aliści rodzi się pewna wątpliwość. Czy publiczne wyznanie typu „Jak ja was, kurwy nienawidzę” jest uczciwe? Czy uczciwy jest ktoś kierujący się nienawiścią? Ba, czy uczciwy jest ktoś nazywający Polskę krajem kolonialnym? Bo Polacy rzekomo pracują na obcych? Bo decyzje są podejmowane w Brukseli, a nie w Polsce? To jedno.

Jest i drugie. Najwięcej szkód swoim państwom przysporzyli uczciwi idealiści, żeby nie powiedzieć głupcy u władzy. Świadomość bowiem, że się ma moralną rację odbiera nie tylko zdolność rozważania wątpliwości, ale też zwalnia od przewidywania skutków. Ba, poddanie się autorytetom, nawet moralnym, całkowicie odbiera samodzielność myślenia. Pół biedy, jeżeli taki uczciwy besserwisser jest komuś podporządkowany. Gorzej, jak ma nad sobą tylko Boga i historię. Więcej, kiedy się ów poddaje wiedzy ekspertów, nie jest tak źle, kiedy  jednak ma jakiegoś wszechwiedzącego idola w zaświatach, któremu w dodatku samodzielnie dorabia teorię, może być dużo gorzej.

A już samemu się uznać za autorytet dla innych jest szalenie łatwo, kiedy się ma za sobą wybór większości. Nawet gdy przewaga głosów nad konkurentami by była minimalna, jak by to w przypadku JOWów było możliwe przy mnogości kandydatów w jednym okręgu. Wybór bowiem zawsze daje społeczny dowód słuszności na to, że się wie lepiej. Lenin utrzymywał, że „wiekszość się nie może mylić”, a jak widać jest on u nas jeszcze dla wielu autorytetem. Pod takim bowiem hasłem poderwał do działania miliony współcześnie sobie oburzonych „carskim prawitielstwom”. Ulegający populistom wyborcy nie wybierają mądrzejszych, bo w większości nie lubią wykształciuchów, to sowiecki wódz proletariatu udowodnił na pewno. 

Nad utrąceniem zaś JOWów już działają polityczni bracia wojowników. Do pytań ustalonych już w normalnej procedurze prawnej chcą dodać dwa kolejne. Chodzi im o obniżenie wieku emerytalnego i …lasy państwowe, które wedle ich przedwyborczych awantur ktoś im rzekomo chciał prywatyzować. Kiedy się Sejm na takie rozwodnienie istoty referendum nie zgodzi, zarządzą jego bojkot i będą mogli kukizowców zapewniać o swoich najszczerszych intencjach, ale jedyna wedle Pawła Kukiza okazja przejdzie mu koło nosa. Z winy PO oczywista oczywistość. 

Konkluzja tu wypada jednoznacznie. Kukiz się nie o uczciwych, a o mądrych raczej reprezentantów powinien ubiegać. Uczciwość jest bowiem cechą, której nie wolno u nikogo z góry podważać. To jednak stoi w sprzeczności z istotą ruchu oburzonych, którzy wiedzą, że ludzie inteligentni są z gruntu nieuczciwi. Stąd też pewnie niewyszukany sposób rozprawienia się z JOWami, proponowany przez ich bardziej w intrygach doświadczonych wspólników. Aliści, czy ktoś głoszący oczywiste niedorzeczności może preferować ludzi mądrych?

Zbiorową zaś mądrość parlamentu najlepiej zapewnia pluralizm, czyli dostęp możliwie wielu opcji do polityki, a to jest zasadniczo przeciwne jednomandatowym okręgom, eliminującym małe ugrupowania z polityki. Czyli w sumie dwa największe cele woJOWników są z zasady sprzeczne z ich dążeniami do dobrej władzy. Dlatego pewnie mają taką popularność, w końcu z dużą pewnością siebie proponują rozwiązanie czegoś w rodzaju kwadratury koła.

Dążą przecież do ludowładztwa w systemie prezydenckim oraz eliminacji partyjnictwa poprzez zaprowadzenie dwupartyjnego parlamentu.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka