Stary Stary
878
BLOG

Lejwodzostwo

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 36

"I żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" [Jarosław Kaczyński]

PiS ma pieniądze na pokrycie swoich księżycowych obietnic. Ujawniono to wczoraj u Moniki Olejnik. Wezmą mamonę z banków, nakładając na nie podatek. Znajdą tam brakujące im ćwierć biliona złotych, wielkość przekraczającą roczny budżet naszego państwa. Podatek nie uderzy ich zdaniem w ludność, bo jej nie dotyczy, a ma być wzorowany na Niemczech, skądinąd PiSowi bardzo dalekich, na co by wskazywały warunki, pod jakimi prezydent elekt po objęciu urzędu odwiedzi Berlin.

Nieszczęsny, bo pozbawiony wykształciuchów PiS nie posiadł wiedzy o tym, że podatki zawsze płacą konsumenci, po wdrożeniu danin obciążani wyższymi cenami. W tym wypadku by to były droższe kredyty, ograniczające inwestycje, warunkujące wzrost gospodarczy. Uderzenie jednak w system dla wydarcia mu wielu miliardów złotych odbierze bankom możliwość działania, zupełnie blokując przepływ pieniędzy od odbiorców towarów i usług do ich wytwórców w odróżnieniu od działania jakichś tradycyjnych podatków na pisowską pomysłowość. 

To będzie dokładnie tak, jak by się chciało naprawić kolejnictwo, dla oszczędności wydzierając mu z torów jedną szynę. Zwykłe podatki by tylko ograniczyły wydolność gospodarki, pozbawiając ją jedynie części aktywów. W skrajnym wypadku obdarcie banków z pieniędzy zablokuje wszystkie możliwości płatnicze, z wyjątkiem środków dowiezionych na rowerze (porusza się bez benzyny) i wypłacanych z ręki do ręki. Towary się przekaże tak samo? A może się cofniemy do wymiany bezpieniężnej, sprzed średniowiecza. Wtedy wszystko będzie mogło być przewożone osłami. Jaki się rynek otworzy dla rolnictwa.

Dlaczego zatem taki podatek nie szkodzi innym nacjom? Bo dotyczy tam tylko niektórych, spekulacyjnych operacji międzybankowych i przynosi niewielki dochód fiskusowi, a nie miliardy. PiS, który obiecał lewarować dochody państwa, teraz zlewarował własne pomysły, kiedy im ktoś powiedział, że lewarowanie aktywów oznacza agresywne zaciąganie długu. I znowu wyszło komicznie.

Rzecz wyjaśnia też dlaczego to wyłącznie PiS jest w stanie się porozumieć z oburzonymi. Jednakowo nienawidzą banki, symbole kapitalizmu. Podobni się zawsze łatwiej ze sobą porozumiewają od odmieńców. Stąd może alians z Lepperem był dla wrogów elit bardziej realny jak POPiS.

Ciekawe będzie przebudzenie, jak ktoś znowu PiSowi uświadomi, że z pustego i Salomon… itd.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka