Stary Stary
753
BLOG

Zaloty

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 23

Mamy jeszcze głębsze pomieszanie. Kampania Bronisława Komorowskiego jest nadal bezbarwna. Nie nazwał nikogo niczym, nie modlił się o nic nadzwyczajnego, nawet się nie pokazał w towarzystwie dzieci. Powiedział, że chciałby aby się w ciągu dziesięciu lat polska gospodarka znalazła pośród dziesięciu najbardziej innowacyjnych w Unii. 

Andrzej Duda zaś w katedrze na Wawelu zanosił modły o zwrot wolnej ojczyzny. Można by więc mniemać, że kandyduje ze zniewolonej i, co najgorsze, wedle niewolniczego prawa. Jawi się też wątpliwość, czy ktoś taki może mieć legitymację dla sprawowania urzędu w wolnym państwie? A może  po wyborach wygranych przez kandydata PiS Polska się przeistoczy w państwo ludzi wolnych? Precedens już mamy. Podobnie się przecież ministerstwa poprzeobrażały w odzyskane, kiedy tylko na ich czele stawali nominaci tej samej partii, która nominowała… ich poprzedników. 

Propisowski zaś tygodnik w swoim dodatku katyńskim prezentuje zdjęcie oprawców w mundurach NKWD, z których jeden o twarzy przypominającej premiera Tuska pomaga mordować polskiego kapitana, podobnego do Lecha Kaczyńskiego. Miałoby to w świadomości czytelników łączyć Smoleńsk z Katyniem, czy raczej stanowi dywersję przeciw milczeniu o katastrofie smoleńskiej? W każdym razie mamy charakterystyczny przyczynek dla ustalenia autorstwa kampanii nienawiści, przeciwko PiSowi oczywista oczywistość.

SLD nie będzie wedle niektórych przekazów dalej finansować kampanii swojej kandydatki, bo ta się odważyła stwierdzić, że jest skłonna reprezentować wszystkich Polaków. W dodatku nie mówi na kogo poprzednio głosowała. Wedle jej sojuszowych przeciwników wynika z tego, że nie dała kreski millerowcom, a to odbiera szanse na dotację. Z drugiej strony Leszek Miller nie wycofuje poparcia dla swojej kandydatki. Ba, cieszy się, że inni kandydaci powtarzają jej tezy. Każdy wprawdzie tylko fragment i w zupełnie innym kontekście, ale jego zdaniem jednak. Czyli jak to z tymi pieniędzmi ostatecznie będzie, nie wiadomo.

Janusz Korwin Mikke zbiera cięgi od zwolenników PiSu, bo jest jeszcze bardziej radykalny niż sprawiedliwi. Nazywany jest tam przeto ekscentrycznym staruszkiem, co musi pana Janusza niepomiernie radować, bo jak kiedyś wyjawił Monice Olejnik chciałby, aby się bano jego pomysłów.  Chwali go za to Paweł Kukiz i wraz z nim po wyborach zbuduje organizację ponad podziałami, której celem będzie uwolnienie Polaków od partiokracji. O wszystkim będzie rozstrzygał głos ludu, bo lud mądry jest niepomiernie, jak to już Lenin zauważył. Dlatego powstanie superpartia, która wyłoni przedstawicieli ludu, wprowadzi jego dyktaturę i po odzyskaniu Polski chyba najpierw odczyta kontrrewolucyjne znaczenia w zapowiedziach Janusza Korwin Mikkego. Przecież z głosicielem kapitalizmu nie może jej być po drodze.

Jeszcze gdzieś tam w tle słychać Grzegorza Brauna, ujawniającego że Polska to kondominium masonerii pod żydowskim zarządem oraz Janusza Palikota, który sobie w Legionowie zrobił selfie. Też bez znaczenia, ale obie postawy prezentują najbardziej odległe bieguny propagandy ostatnich dni.

A we wszystkim chodzi o to, aby zostać prezydentem Polski. Każdy się więc z kandydatów zwraca do swoich wyborców z tym, co jego zdaniem ich nurtuje. Szerokiej drogi, chciałoby się powiedzieć.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka