Stary Stary
1007
BLOG

Passa

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 25

Źle się wiedzie naszym konserwatystom. Poparcie dla ich kandydata stanęło w miejscu. Marek Migalski tłumaczy to tym, że prawicowi wyborcy się wolno dość orientowali, że ich faworytalna partia desygnowała Andrzeja Dudę właśnie. I to ich swoisty refleks był przyczyną wzrostu popularności pisowskiego kandydata. Teraz, kiedy już wiedzą kto to zacz, stoją za nim murem, ale ich odsetek nie wzrasta, podobnie jak poparcie faworyta. Aliści najważniejszy jest w tym czas. Kilku miesięcy trzeba było aby konserwatyści, a właściwie pobożni lewicowcy się połapali kto ich reprezentuje. Mimo amerykańskiej kampanii, która dotąd pochłonęła wszystkie fundusze. Jakie ma zatem mniemanie o Polakach ktoś, kto wyborców PiS uważa za szczególnie obficie przez Stwórcę obdarzonych rozumem?

Są w kręgach pisofilnych i dalsze powody do zmartwienia. Oto się okazuje, że prominentna wyrazicielka partii nie spłaca jednemu ze SKOKów pięciomilionowej pożyczki, a swój majątek przeniosła na Cypr, gdzie jest nieosiągalny dla windykatorów kasy. Fatalnie to wygląda w formacji propagującej bezpieczeństwo rodzimego kapitału i wyrażającej najwyższy sprzeciw wobec wywożenia z Polski nawet zwykłych zysków, a co dopiero pożyczonych pieniędzy. Ciekawe czy znowu zawieszą kolejnego parlamentarzystę, czy raczej zmilczą szczerbę na wizerunku?

A już kolejna awantura czeka nie tyle pisowskiego, co kandydującego znowu do partii niegdysiejszego od niej odstępcy. Rozwiódł się on i także poniósł klęskę w wyborach do parlamentu Europejskiego. Nie został więc włączony do grona tych, którzy poza PiSem utraciwszy swoje europoselskie mandaty mogą się z większym prawdopodobieństwem spodziewać ponownego umieszczenia na listach wyborczych, jak się wykażą stosowną gorliwością. Starał się więc podwójnie, pokazując nawet jakieś fotografie, kompromitujące jego zdaniem politycznych przeciwników PiSu. Teraz mu tabloidy wytykają, że wymeldował starszego syna, a na młodszego nie płaci alimentów. Czyli się jeszcze bardziej rozstaje z rodziną. Jak ma w takich warunkach postąpić partia, szczycąca się konserwatywnym szacunkiem dla instytucji małżeństwa?

W tym kontekście niewielkie już ma znaczenie medialna kłótnia Janusza Korwin Mikkego z Piotrem Dudą, który zapowiada, że obije adwersarza za to, iż ów chciałby strzelać do górników, poprzez uliczne demolki domagających się wyższych płac. Szef związków zawodowych powiada, że zawsze dotrzymuje słowa. Jego imiennik, kandydujący z ramienia PiSu na urząd prezydenta nie gani takiego rodzaju politycznego dyskursu. Trudno to pogodzić z ustawicznymi narzekaniami na niską kulturę dyskusji narzucaną rzekomo przez środowiska konkurujące z Prawem i Sprawiedliwością. 

W sumie więc PiS się w ostatnim czasie pokazał fatalnie, a ewentualna naprawa wizerunku znowu silnie ugodzi w najgorliwszych jego wyrazicieli, czy zgoła samego kandydata. I pieniądze na kampanię się im podobno kończą. Jak w takich warunkach nie wierzyć w działalność układu? W przeciwnym bowiem wypadku byłaby to seria dowodów na istnienie w polityce niewidzialnej ręki… nie rynku, konsekwencji. A na to żaden relatywista nie może przecież przystać.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka