Stary Stary
842
BLOG

Rozproszenie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 13

Sztab prezydenta Komorowskiego na spot Andrzeja Dudy odpowie przekazem „o sile rażenia bomby atomowej”. To jeszcze nie najlepiej charakteryzuje kampanię wyborczą. Bo oczernianie prezydenckiego syna, czy wrogie recenzje z niegdysiejszej twórczości teścia pisowskiego kandydata, to już normalka naszej wyborczej „merytoryki”. 

Tymczasem nic nie słychać o tym aby PiS jakoś próbował korygować wyliczenia „Rzeczypospolitej”, wedle których dotychczasowe obietnice Andrzeja Dudy by kosztowały równowartość dwuletnich wydatków całego państwa. A mamy dopiero początek kampanii. Z doniesień Newsweeka też wynika, że partia bardzo łatwo mnoży pieniądze, tyle tylko, że na razie na skalę części kosztów wycieczki do Madrytu. Może dla swoich pomysłów mają lepszą receptę?
 
PO się z PiSem przerzuca winą za nieprawidłowości zarzucane SKOKom przez KNF, aliści nikt nie zauważa rozmiarów wywołanej przez nie afery. Profesor Balcerowicz uważa, że przekracza ona rozmiarami wszystkie inne z FOZZem i Amber Baltic włącznie. Tyle tylko, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny pokrył trzymiliardową straty ludzi, co było możliwe wbrew zajadłemu oporowi PiS, który konsekwentnie blokował stosowne regulacje. Nikogo przecież nie zajmują nudne argumenty prawne, kiedy wynalazca dziadka z Wehrmachtu wypuszcza kolejne szczury na scenę polityczną. Ba, kiedy nawet Radio Maryja powtórzyło informację o niegdysiejszej przynależności kandydata PiSu do Unii Wolności, partii jeszcze bardziej przez prawdziwych Polaków znienawidzonej od PO. Nic dziwnego, że sam Jarosław z Warszawy wsparł Andrzeja Dudę w radiu ojca Rydzyka.

Słychać też o innowacyjności, która ma być pisowskim motorem dla wzrostu. Tyle tylko, że postęp ma być wdrażany w państwowych przedsiębiorstwach, kierowanych przez urzędników, zainteresowanych przede wszystkim „dupokrytką” [Winiecki] a nie jakimiś nowinkami. Z ataków wyprowadzanych przez propagandę PiSu na obecne zarobki menadżerów wynika też, że owi postępowcy będą kiepsko opłacani. 

Pisowska zatem innowacyjność będzie bardzo podobna do tej, jaka charakteryzowała gierkowskie inwestycje. Na papierze się będzie prezentowała wspaniale. Samochody z silnikami z lat trzydziestych były wtedy pokazywane jako szczyt technicznych osiągnięć. Tyle tylko, że w porównaniu z sowiecką pobiedą i tak fiaty były nowsze o dziesięciolecie. Teraz trzeba będzie konkurować z dość jednak współczesnymi przedsiębiorstwami „prywaciarzy”. Źle to wygląda.

Niewielu zresztą z wyborców się ogląda za merytorycznymi argumentami kandydatów. Porywa nas ogólnik. Dlatego media tak chętnie przytaczają hasła Janusza Korwin Mikkego, zapowiadające, że „dla leni nie będzie litości” i „morderców będziemy wieszać zgodnie z prawem”. Poza tym zniesie pan prezydent Janusz podatek dochodowy i będzie zabiegał o prawo do posiadania broni przez każdego. Jak wprowadzi chociażby karę śmierci, nie mając większości parlamentarnej i pozostając w Unii, nie wiadomo. Bo podatków rzeczywiście nie potrzebuje państwo, które nie finansuje czegokolwiek poza policją i armią.

W tej sytuacji zupełnie nie dziwi, że jacyś spryciarze próbują wabić do siebie nawoływaniami, aby sprawdzić ich ofertę bo… III wojna światowa za progiem. To samo zapowiadają jacyś znawcy Rosji i Putina, który ma się najpierw zwrócić ku Białorusi, a przyłączywszy ją położy łapę na Ukrainie i wreszcie sięgnie po Łotwę. Ciekawe dlaczego taką właśnie kolejność ów ekspert ułożył, ale pewnie dostosował się do oczekiwań naszych czytelników, uwzględniając poczynania sztabów wyborczych naszych kandydatów. 

Kazimierz Dąbrowski, jeden z najwybitniejszych światowych psychiatrów odkrył, że dezintegracja jest motorem rozwoju człowieka. Jak pomaga jednostce, to nie może szkodzić społeczeństwu. Cieszmy się zatem, bo aby było mądrze, musi być najpierw głupio.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka