Stary Stary
340
BLOG

Prekursoryka

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 4

Łatwo ci zachować twarz, gdy kilka na zmianę masz.[Sztaudynger]

Paradoks Eubulidesa błyszczy najjaśniej w kampanii wyborczej. Jeżeli bowiem notoryczny kłamca, wypowiadając oczywiste brednie wyraźnie daje do zrozumienia, że kłamie, to właśnie mówi prawdę. Nie jest więc notorycznym kłamcą. Prezentacji takiej tezy najlepiej służą niedzielne zgromadzenia polityków w studiach telewizyjnych. Dzięki temu widzowie mogą doświadczyć tego, co by na przykład spotkało konsumentów, informowanych przez kucharzy co im wedle mistrzów patelni smakuje najbardziej.

Rzecz już dawno rozsupłał Alfred Tarski, definiując prawdę jako zgodność prezentowanego zdania ze wszystkimi wynikającymi zeń równoważnościami. Stąd wynika, że rzekomy paradoks kłamcy nie jest niczym zaskakującym, gdyż wypowiadanie prawdy nie jest równoważnością kłamania. Wszystko się  tam bowiem odbywa na różnych poziomach albo raczej zachodzi w różnych rzeczywistościach. Stąd nie jest kłamcą nawet polityk relatywizujący prawdę wedle zasady „a u was biją murzynów”, egzystuje bowiem w zupełnie odmiennym świecie, gdzie jego wypowiedź jest najzupełniej prawdziwa.

To już zresztą ujawnił inny filozof, Jan Łukasiewicz. Wedle niego po pierwsze: jeżeli coś musi lub nie może być czymś, to tym jest lub nie jest. Po drugie: kiedy coś jest czymś, to też nim musi być. Po trzecie zaś: jeśli jednak coś może być czymś, to może tym także nie być ...i być. To trójwartościowa logika, która pozostawała w sferze akademickich rozważań, póki nie odkryto mechaniki kwantowej. Tam się ujawniła teoria nieoznaczoności, odpowiadająca właśnie trzeciej wartości logiki Łukasiewicza. Obrazuje ją umowny kot Schroedingera, który może być jednocześnie żywy i martwy, czyli ani taki, ani taki.

Najnowsze pomiary dokonane na uniwersytecie Queensland w Australii dowodzą, że rzeczywiście są możliwe dwa jednocześnie przeciwne stany tej samej materii, czyli nieżywy kot Schroedingera może równocześnie żyć. Alternatywą dla prawdziwości odkrycia musiałby być brak obiektywnej rzeczywistości. Inny zespół, również z australijskiego Griffith University matematycznie dowiódł istnienie wszechświatów alternatywnych. Okazuje się oto, że wszystkie kwantowe zjawiska się da wytłumaczyć za pomocą newtonowskiej mechaniki, jeżeli się tylko przestanie ignorować istnienie rzeczywistości równoległych.

Znowu więc mamy dowód na to, że postpolityka jest prekursorem w praktycznym zastosowaniu najnowszych osiągnięć nauki. Także tej najbardziej zaawansowanej. I rozumie ją „lud pracujący miast i wsi”, czyli wiedza u nas trafiła wreszcie pod strzechy albo przynajmniej jej przeczucie. Zupełnie więc innym okiem trzeba patrzyć na polityków, którzy w kwantowym ujęciu są zawsze prawdomówni.

A żurnaliści, dla oglądalności napuszczający jednych polityków na drugich nie mnożą sobie widzów żądnych krwistych spektakli, a stymulują wojny wszechświatów. W końcu mamy XXI wiek.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka