Stary Stary
877
BLOG

Diagnoza

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 18

 Pani Kopacz zaprosiła liderów partii na debatę o samorządach. Przyparty do muru PiS mnożył warunki, aż wpadł na wymówkę, genialną bodaj w mniemaniu twórców teorii najgęstszego nawet pyłu helowego. Odpowiedziano, że Prezes się na debacie zjawi, jak pani premier kilka godzin wcześniej przybędzie na posiedzenie klubu sprawiedliwych. Pani premier nie jest w stanie powiedzieć komuś, z kim już jest umówiona, że jest mniej ważny od Prezesa i nie przyszła. Tak potraktowany Kaczyński też nie przyszedł, bo jak powiedział wyznaje „logikę symetrii”. Co to za zwierzę, nie wiadomo, ale na pewno jest najnowszym osiągnięciem nowomowy, kto wie czy nie na miarę „patriotycznej gospodarki”. Media przestały się tym zajmować, owładnięte doniesieniami o ustalonej przez prof. Izdebskiego rozwiązłości prawicowego elektoratu, potem zaś awanturą, urządzoną przez małżonki posłów PiS w samolocie tanich linii lotniczych. 

Pozostał więc nierozstrzygnięty problem, kto jest dla kogo? Premier ma słuchać i służyć. Tak to niedawno obwieścił Kaczyński. Wszyscy myśleli, że mowa tu o zobowiązaniu wobec obywateli, okazuje się jednak, że chodziło raczej o Prezesa. Ten, jak każdemu pisofilowi wiadomo, jest reprezentantem wszystkich Polaków i jako taki ma nie tylko pierwszeństwo przed nimi, ale też on mówi włodarzom co dobre a co złe. Kiedy zatem pani premier chce być słuchana, niechże najpierw sama posłucha. W przeciwnym wypadku zostanie uznana za kogoś zupełnie się nie nadającego na sprawowany urząd, totumfaccy zaś wykrzykną zza preześnych pleców dużo gorsze rzeczy, miłe atoli dla panaprezesowych uszu. Wszystko to oczywiście w ramach narodowej zgody i wbrew przemysłowi nienawiści, napędzanemu naturalnie przez politycznych przeciwników Prawa i Sprawiedliwości.
 
Co zaś usłyszało puste krzesło pani Kopacz na posiedzeniu klubu? Że w Polsce "są wielkie sfery nieopodatkowane, są sfery przywilejów, są sfery niczym nieuzasadnionych dochodów i jest jednocześnie ogromna sfera niedostatku, sfera ukrywana, ale istniejąca, bolesna". Atakowano zatem Kościół? Słyszało też że trzeba się liczyć „z interesami ludzi a nie z interesami potężnych grup nacisku”. Należy też głosować za pisowską uchwałą „Bliżej ludzi”, która zobowiązuje posłów do cofnięcia reformy emerytalnej i pomocy dla najbiedniejszych rodzin za kilkanaście miliardów złotych rocznie. Skąd wziętych? Zapewne z obniżonych podatków, co też PiS ustawicznie postuluje, aliści już bez uchwały. Zresztą kogo to obchodzi i tak przecież wiadomo, że nikt odpowiedzialny takiego pomysłu nie poprze, pozostanie więc tylko okazją do wytykania przeciwnikom, że ulegają „grupom nacisku”. Sam zresztą PiS zapowiada jedynie obniżenie wieku emerytalnego, bez pakietu pomocy dla biednych. 
 
Dziennikarz, pytający rzecznika partii czy PiS jednak będzie rozmawiał w przyszłości z władzą usłyszał, że "Jeśli będzie sytuacja, w której rozmawiamy o wieku emerytalnym kobiet i mężczyzn, o naprawie służby zdrowia, to wtedy zawsze i wszędzie”. Czyżby chcieli chwalić panią Kopacz? Bo się okazuje, że w zestawieniu wydatków na służbę zdrowia z osiąganą w Polsce długością życia nasi medycy zajmują nawet 21. miejsce w świecie. W każdym zaś razie nie niższe od rangi naszej gospodarki. Leki mamy najtańsze w Europie. Jednostkowe zaś nakłady na zdrowie powyżej 1000 $ nie mają już żadnego znaczenia dla przeżywalności noworodków, co też jest miernikiem jakości medycyny w konkretnym kraju. Wynika z tego, że w zakresie finansowania lecznictwa osiągnęliśmy optimum i trzeba głównie poprawiać jego organizację. Specjaliści od politycznych intryg nie budzą jednak w tym względzie zaufania.
 
Nic zatem dziwnego, że operujący mitami PiS unika debat, przedkładając nad nie przemawianie do pustych krzeseł. Pozwala mu to zachować dobre samopoczucie, ale nie zasłania nikłych możliwości merytorycznych jego wyrazicieli. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka