Stary Stary
530
BLOG

Swoboda

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 28

 Leszek Kołakowski wyróżnia wolność myśli i czynu. Stwierdza też, że nie można o niej mówić tam, gdzie nie ma ograniczeń pozwalających na wybór, czyli jej skonsumowanie. Wydawałoby się zatem, że myśl nie jest wolna, bo nic jej nie ogranicza. Zagrożenie bowiem karą za popełniony myślą grzech nie jest już chyba aktualne od czasów Kartezjusza. 

Dzięki jednak niezawodnemu PiSowi odzyskaliśmy chyba wolność myślenia. Słynna z wielu innych wielce zabawnych stwierdzeń wyrazicielka Prawa i Sprawiedliwości, posiadająca bodaj patent na publiczne wyrażanie poglądów partii, potwierdzając wolność myśli stwierdza jednocześnie, że „wypowiedź profesor Fuszary to wywołanie dyskusji, a każda dyskusja ma w swoim zwyczaju, że pogłębia się coraz bardziej. We Francji od takich dyskusji zaczęła się legalizacja związków partnerskich”. [TVN24.pl]. 
 
Nie można zatem wedle sprawiedliwych pomyślanej wątpliwości wyrazić. Mamy więc wreszcie zakaz, który jest warunkiem istnienia wolności. Dotąd też w ogóle bodaj nie wolno było myśleć o czymś, co się nie godzi, bo umożliwiło to dopiero ograniczenie autorstwa wyrazicielki PiS. Mamy przeto oczywisty chyba dowód na to, że Prawo i Sprawiedliwość poprzez ograniczanie prawa do myślenia zapewnia nam zaznanie jego swobody.
 
- Jeśli nie będę miał pewności, że zdobędziemy samodzielną większość, to w nowej kadencji wymienię pół klubu. Na listach będą tylko ci, którzy na pewno nie zdradzą - tak miał wedle „Rzeczpospolitej” powiedzieć Jarosław Kaczyński na zamkniętym posiedzeniu parlamentarzystów partii. [Onet.pl]. Widać zatem, że Prezes stawiając ograniczenia nie skąpi też wolności czynu członkom swojej partii.
 
Mają więc pisowcy do dyspozycji nie tylko swobodę rozumowania, ale też postępowania. A nieżyczliwi powiadają, że Kaczyński ma autokratyczne skłonności. Henry Ford również umożliwiał nabywcom zakup samochodu dowolnego koloru, pod warunkiem wszakże, że wybierali czarny. Mamy zatem i amerykański przykład potwierdzający wolność w łonie partii wartości.
 
Jak się zaś już teraz prezentuje w praktyce na pisowski sposób ograniczana wolność, można zobaczyć w wytęsknionym przez sprawiedliwych raju niepodzielnej władzy, na Węgrzech. „Część ludzi nie krytykuje Orbána, bo ma nadzieję, że coś od niego dostanie. Ale jest też spora grupa ludzi, którzy po prostu boją się o swoją pracę: nauczyciele, urzędnicy państwowi, lekarze. Oni milczą, bo ich przetrwanie zależy od dobrej woli państwa. Stworzono system poddaństwa, w którym wymaga się przede wszystkim posłuszeństwa” mówi Julia Vasarhelyi, socjolog z Budapesztu. [Newsweek]. Również więc Węgrzy nie mogą wątpić o posiadaniu wolności. 
 
Jak tedy widać właśnie moherowe pryncypia umożliwiają poznanie uroków swobody a nie ją tłumią. Nie darmo Boy już przed pierwszą wojną światową ich niegdysiejsze inspiratorki sławił w Słówkach inwokacją:
 
Ty, orędowniczko dzielna
Uciśnionej polskiej nacji,
Arcykapłanko naczelna
Naszej starobabokracji. 
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka