Stary Stary
645
BLOG

Groźba

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 22

 Newsweek spowodował ożywienie sceny politycznej, donosząc jakoby Jarosław Kaczyński zapowiadał odejście z polityki, w wypadku przegrania przez jego partię kolejnych wyborów sejmowych w 2015 roku. Coś chyba jest na rzeczy bo Mariusz Kamiński wyjątkowo ostro zaprzecza. W partii niektórzy tylko politycy mają prawo wypowiadania się do mediów, w związku z czym trudno tu o potwierdzenie lub zaprzeczenie informacji tygodnika.

Publikatory przypominają, że to już kolejna zapowiedź tego typu i jeżeli nawet padła, to nie zostanie zrealizowana, podobnie jak poprzednie. Stanowi bowiem tylko element wyborczej strategii, w której uważający się za ulubieńca elektoratu polityk, wobec odwrócenie trendu poparcia próbuje wyborców straszyć pozbawieniem ich szczęścia doświadczania jego udziału w życiu publicznym. Infantylny to i dość oklepany sposób manipulowania otoczeniem.
 
Odejście zaś Kaczyńskiego jest nieprawdopodobne z powodu braku dla niego alternatywy. Przechodząc na emeryturę stanie się człowiekiem nagle pozbawionym znaczenia dla kogokolwiek, także a może przede wszystkim dla swoich następców, których zresztą czeka ciężki bój o sukcesję. To w wypadku gdyby się partia miała ostać.
 
Bardziej jednak prawdopodobny jest jej całkowity upadek. Odejście bowiem wodza, który by zapewne wyznaczył następcę, musiałoby się wiązać z zachwianiem równowagi wewnętrznej i wyjściem na pierwszy plan radykałów. Spiskowe zatem teorie osiągnęłyby taki poziom absurdu, że musiałyby partii odebrać całą powagę, walka zaś samozwańców z oficjalnym sukcesorem doprowadziłaby do jej rozsadzania od wewnątrz.
 
Rzecz w tym, że Prawo i Sprawiedliwość się stało formacją uprawiającą najłatwiejszą politykę, na której się każdy zna. Wystarczy tam aby przeciwnikowi odebrać moralne prawo do istnienia, oskarżyć go o zaprzaństwo i agenturę i już się ma argumenty, do wygłaszania których wystarczy tylko brak oporów przed wypowiadaniem niedorzeczności. Każdy tak może politykować i wielu ma w PiSie na tym polu niemałe zasługi, które go muszą w jego własnych oczach predestynować do pełnienia głównej roli. 
 
Kiedy by więc zabrakło autorytetu wodza, partia by się pod ciężarem wzajemnych oskarżeń pretendentów do sukcesji musiała zapaść w siebie niczym pozbawiona paliwa gwiazda w białego karła. Wielu przecież pamięta jeszcze los KPNu, który po wyeliminowaniu wodza ze swych szeregów stał się igrzyskiem zmagań radykałów, szukających popularności w jeszcze większym mnożeniu politycznych skandali.
 
Kaczyński zatem nie odejdzie. Łaskawość jest też jedną z cech prawdziwego przywódcy. Nie odmówi on zatem swoim wyborcom radości głosowania na siebie. Przeciek zaś do tygodnika był niewątpliwie inscenizowany przez wodzowskich totumfackich, na jego polecenie.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka