Stary Stary
960
BLOG

Skrajności

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 17

 Albin Siwak, znany wróg kapitalizmu i wzorzec intelektualny pezetpeerowskiego działacza oraz gwiazda jaruzelskiej Polski znowu się pojawił w mediach. Putin dobrze zrobił, bo odebrał Krym należący do Rosji. To pierwsza z jego oryginalnych myśli. Platforma niszczy, wyprzedaje i rozkrada kraj oraz okłamuje ludzi - druga. O PiS nie chce mówić, bo się boi jego powrotu do władzy. Prezydenta Komorowskiego chwali, ale poza profesorem Nałęczem nikt z jego doradców nie jest jego zdaniem Polakiem. Mamy więc klasyczny sposób myślenia narodowca, zabobonnie unikającego wypowiadania imienia Złego aby go czasem nie przywołać, aliści przekonanego o moralnej wartości i sile sprawczej dyktatury proletariatu, czyli jakiegoś rodzaju zbiorowości.

Czym się taka postawa różni od tej, którą prezentuje o niebo lepiej wykształcony i obyty arcykapitalista, Janusz Korwin Mikke? Właściwie niczym istotnym. Może trochę tylko materiałem, z którego się składa zbiorowy dyktator. W libertariańskim świecie to nie proletariusze a wszyscy go tworzą. Państwo, z monarchą na czele ma zapewnić jedynie obronę przed wrogiem zewnętrznym i przestępcami, resztę mają sobie nie proletariusze a obywatele załatwić sami. Czyli zbudować drogi i mosty na przykład, które w siwaczym świecie są wspólne z zasady, w korwinowym wedle statutu spółki. W pierwszym i drugim wypadku jest to kołchoz. Siwaczy jawny, korwinowy ukryty, ale tak czy owak kolektywizm.
 
Odmianą takiego myślenia jest ekologiczne szaleństwo, zaprezentowane wczoraj w województwie lubuskim. Mieszkańcy, ale i przyjezdni „ekolodzy”, podobno nawet z Ameryki Południowej zgromadzili się w okolicach Gubina aby tam utworzyć łańcuch ludzi przeciwnych budowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Dzięki temu nie powstanie ich zdaniem nowa elektrownia, nie będzie taniego prądu a nade wszystko nie będzie miejsc pracy w sielsko rolniczym dotąd zakątku. To wszystko ma zapewnić rząd, który zostanie jednak obsobaczony równie energicznie gdyby zechciał zezwolić na budowę elektrowni atomowej. Ma sobie poradzić bez węgla, atomu a i gazu łupkowego też, bo tam wodę trzeba pod ziemię wtłaczać z dodatkiem piasku i odrobiny skrobii, czyli wedle „ekologów” niszczyć środowisko.
 
Wszystkie trzy postawy ludzi i środowisk różnią się od siebie jak małżeństwo od narzeczeństwa w starym dowcipie, stosunkowo wcale. Łączy je nie tylko fanatyzm, ale i magiczne myślenie. „Oni” mają sobie poradzić bez istotnych elementów gospodarki. W pierwszym wypadku bez kapitału, w drugim bez zarządzania, w trzecim bez zasobów środowiska. Tak czy owak nie do zrealizowania. Chyba, że się dodatkowo dokona semantycznej sztuczki i nędzę nazwie bogactwem. 
 
Biada nam gdyby się te wszystkie trzy siły sprzymierzyły. Ale nie tylko. Wystarczyłoby gdyby jedna zawładnęła Polską aby nas doprowadzić do stanu sprzed 1989 roku. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka