Stary Stary
1056
BLOG

Alegoria

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 23

 „Typowy przedstawiciel PiS to czarownica z krzyżem na piersiach, w ręku kropidło, ale w drugiej pałka”, tak wedle Jana Wróbla przedstawiciele PO postrzegają swoich politycznych konkurentów. W tym zgrabnym szyderstwie coś jednak jest. Jeżeli się bowiem zgodzimy, że taki obraz to przede wszystkim przenośne ukazanie sprzeczności, musimy mu przyznać pewną trafność.

Jak bowiem celniej wyszydzić politykę partii, która głosząc egalitaryzm obniżyła podatki najbogatszym. Jeżeli w dodatku nawoływała do zapobiegania kryzysowi przez podnoszenie wydatków państwa, krytykując jednocześnie gwałtowny wzrost jego zadłużenia, powstałego zresztą głównie w wyniku raptownego spadku wartości złotego. Trudno też nie zauważyć sprzeczności w stanowczej odmowie porzucenia złotówki z jednoczesnym żądaniem ochrony waluty przed spekulacyjnymi poczynaniami obcego kapitału. 
 
Także zasadniczy wstręt PiSu dla prywatnego sektora w gospodarce stoi w oczywistej sprzeczności z jego zapowiedzią poprawy losu wykluczonych. Postulowane zaś przez partię państwowe inwestycje w przemysł i budownictwo by zmusiły do jeszcze większego ograniczenia innych wydatków państwa, czyli by na przykład spowodowały zaniechanie wsparcia dla promowanego przez PiS górnictwa.
 
Do tego dochodzą religijne symbole, w jakie przeciwnicy mają ubierać swój obraz pisowca. Również nie przypadkiem. Modły zanoszone o przywrócenie wolnej Polski przy obchodach każdej miesięcznicy katastrofy w Smoleńsku, odprawianie tam egzorcyzmów, niegdysiejsze uparte utrzymywanie krzyża przed pałacem prezydenckim świadczy o tym równie dobrze jak zwalczanie pozaustrojowego zapłodnienia i zasady równości płci z religijnym uzasadnieniem. O pisowskich postulatach ustanowienia Jezusa królem Polski nie ma już co wspominać.
 
Kiedy się do tego wszystkiego dołoży iście rosyjski antyokcydentalizm, nazywanie unijnej flagi szmatą przez prominentną wyrazicielkę partii, wrogość wobec jednych a wyższość wobec pozostałych sąsiadów i zestawi to z deklarowanym patriotyzmem, obraz się dopełnia. Trudno sobie bowiem wyobrazić prawdziwy patriotyzm bez uznania prawa innych do bezwarunkowego kochania własnej ojczyzny. Kiedy się innymi pogardza lub ich nienawidzi - a kombinacją tego jest polityka historyczna i jagiellońska, daje się im prawo do odwzajemniania tych samych uczuć dla siebie. Dla własnej ojczyzny w tym przypadku. Dziwny to zatem patriotyzm, upoważniający obcych do deprecjonowania własnego narodu.
 
Smutny się chyba obraz wyłania z szyderstwa skierowanego przeciwko przesadzonemu zdaniem dziennikarza stereotypowi pisowca. Prawdziwy bowiem widok polityki partii się nie wydaje dużo lepszy.  
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka