Stary Stary
2215
BLOG

Prorosyjskość

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 127

 Pojutrze pierwsze czytanie wniosku Twojego Ruchu o zbadanie przed komisją śledczą sposobu likwidowania Wojskowych Służb Informacyjnych. Spór o największy sukces a właściwie też mit założycielski Prawa i Sprawiedliwości wejdzie na trybunę sejmową. Aliści nie tylko. Pisowska metoda nękania przeciwników wnioskami o całkowite lub cząstkowe wotum nieufności uległa odwróceniu i została zastosowana przeciwko swoim twórcom. Oni teraz doświadczą nie tylko niewygodnych stwierdzeń, ale też demagogii czy zwyczajnej głupoty. I będą musieli dawać odpór a potem już rozpaczliwie liczyć głosy. Chyba bez nadziei na powodzenie. Chociaż ich żelazny elektorat zewrze szeregi wskutek mniemanej lub rzeczywsitej niesprawiedliwości konkurentów.

Prawo i Sprawiedliwość niebezpiecznie naruszyło równowagę, przedstawiając Platformie zmyślone zarzuty, wynikające rzekomo z podsłuchanych rozmów, toczonych przy wódce przez polityków rządzącej koalicji. Część opinii publicznej dała się uwieść tym, którzy miliony wydają na ochronę przed wyimaginowanym niebezpieczeństwem a przeciwnikom zarzucają wydawanie tysięcy na uprzyjemnianie sobie politykowania. To godzi w dobre samopoczucie nie tylko rządzącej PO, ale i innych przeciwników PiS. W dodatku akcja Prawa i Sprawiedliwości odsłania też miękkie podbrzusze partii. Ona bowiem jako ostatnia może skutecznie zarzucać komukolwiek uprawianie samolubnej polityki, oderwanej od interesów państwa.
 
Teraz więc, jak głosi projekt uchwały, posłuchamy sobie o materialnych i niematerialnych szkodach poniesionych przez nie zweryfikowanych pracowników służb, mimo złożenia przez nich stosownych wniosków. O zgodności raportu polikwidacyjnego z prawem. O wynikach śledztw zainicjowanych doniesieniami likwidatorów. O zagrożeniu bezpieczeństwa Polski. O kosztach działania komisji. O szkodach poniesionych przez skarb państwa w wyniku przegranych procesów. O skutkach dla bezpieczeństwa naszych żołnierzy w Iraku i Afganistanie. 
 
Prawo i Sprawiedliwość już się zaczyna bronić w wielce charakterystyczny dla siebie sposób. Oto wniosek o utworzenie komisji śledczej jest wedle partii zwycięstwem opcji prorosyjskiej w Sejmie. Mamy znakomity przykład zastosowania pierwszego sposobu na nieuczciwą dyskusję z wymienionych w Erystyce Schopenhauera, uogólnienie. Badanie nieprawidłowości jest nazywane działaniem rosyjskiej agentury wpływu czy jakoś tak. Stąd już krok do głoszenia zaprzaństwa i targowicy. 
 
Tyle tylko, że sama likwidacja WSI nie ma nic wspólnego z jej przebiegiem. Podobnie jak lustracja nie miała niczego wspólnego ze sposobem jej obrócenia przez PiS we własną parodię. Partacko przeprowadzone przedsięwzięcia propolskie mogą być też szkodliwsze od antypolskich, chociażby dlatego, że te drugie są oczywiste i wszyscy są na nie przygotowani.
 
Festiwal erystyki się zatem już zaczyna. Jeszcze przed powołaniem komisji. I wielce by to było niepedagogiczne, gdyby został nagrodzony utrąceniem projektu powołania takiej komisji. 
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka