Stary Stary
962
BLOG

Symbolika

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 41

 Dokumentem założycielskim III Rzeczypospolitej jest plan Balcerowicza, nazywany też terapią szokową. W czasie niewiele dłuższym od kwartału zniesiono gwarancje istnienia dla przedsiębiorstw państwowych, uniemożliwiono dodruk pieniędzy, stopę oprocentowania kredytu powiązano ze stopą inflacji, reanimowano popiwek - istniejący już podatek nakładany na nadmierne wynagrodzenia, w ogóle ujednolicono podatki, umożliwiono transfer zysków za granicę otwierając drogę do inwestowania w Polsce, wprowadzono wewnętrzną wymienialność złotego, ujednolicono cła, ustalono odprawy dla zwalnianych i wprowadzono zasiłki dla bezrobotnych, których odsetek w 1993 osiągnął 16%.

To wszystko spowodowało ostry sprzeciw. Niegdysiejsza księgowa w Spółdzielni Kółek Rolniczych zapominając o hiperinflacji utyskiwała, że jej kredyt był mniejszy niż później jedna rata odsetek. Popiwek dotyczył tylko firm państwowych, prywaciarz mógł sobie podnosić zarobki do woli. Płacił ze swego. Transfer zysków uznano za wyprzedaż Polski. Na temat kursu złotego wobec dolara opowiadano niestworzone historie. Zasiłki zaś dla bezrobotnych spowodowały ustawianie się w kolejkach pod urzędami pracy marynarzowych czy żon robotników rolnych, które przedtem nigdy nie pracowały zawodowo.
 
Najpierw padły Państwowe Gospodarstwa Rolne. Musiały, w sytuacji kiedy gospodarstwo, osiągające normalny plon było rentowne tylko przy zatrudnieniu najwyżej czterech pracowników na hektar. PGRy z takiej samej powierzchni produkowały najwyżej połowę tego a zatrudniały dwadzieścia pięć razy więcj ludzi. Potem się posypały bankructwa firm państwowych, obciążonych ogromnym, nierentownym a przede wszystkim zbędnym balastem nieruchomości i mnóstwem niepotrzebnych pracowników, którzy się w wyniku prywatyzacji na chwilę stali nawet właścicielami swych zakładów. 
 
Gospodarka jednak zrzuciła szybko garb inflacji, pozbyła się deficytu budżetowego, zmniejszyła ciężar zadłużenia i przede wszystkim odzyskała zaufanie zagranicy. W wyniku tego Polska się najszybciej z demoludów podniosła z pokomunistycznego szoku i najbardziej z nich powiększyła swój majątek. 
 
Plan był tak pomyślany, że nie bardzo go można było zepsuć. Reformy więc rządu Buzka zaatakowano od razu, zanim się uprawomocniły. Symbolem politycznej obstrukcji stała się tu pycha Ryszarda Kalisza, triumfalnie oznajmującego mediom, że prezydent Kwaśniewski zawetował reformę podatków rządu czy ustawę o podziale administracyjnym kraju. SLD zapowiadał nawet utworzenie funduszu dla osób poszkodowanych przez plan Balcerowicza. 
 
Najsilniej się jednak prezentowała głupota przeciwnych planowi polityków w słowach „Balcerowicz musi odejść”. Dlatego też kiedy rząd PiSu nareszcie go wypchnął ze wszystkich państwowych stanowisk, ówczesny wicepremier mógł z satysfakcją oznajmić: doczekałem. I to najbardziej obciąża hipotekę Prawa i Sprawiedliwości. Jest powodem do znacznie większego wstydu od głoszenia grozy helowego pyłu czy wybuchów we mgle.
 
Ale co stosunkowo gładko przetrwaliśmy kryzys początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i jeszcze łatwiej końca pierwszej dekady obecnego, to nasze. Dzięki Leszkowi Balcerowiczowi, którego plan wzmocnił naszą gospodarkę tak, że się stała wzorem dla państw wychodzących z etatyzmu. Twórca tego sukcesu jest zepchnięty w cień. 
 
A wieszcz zapowiadał klątwę „ludom co swe mordują proroki”. U nas zatem nie ma mordów. Zawistnicy tylko proroki bezczeszczą. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka