Stary Stary
1415
BLOG

Fart

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 30

 Aleksander Kwaśniewski jest uwikłany. Kto tak wczoraj wołał? PiS? Bynajmniej. SLD. Amerykański portal ujawnił bowiem, że nasz były prezydent jest wraz z synem wiceprezydentem USA, Joe Bidena zatrudniony w firmie kontrolowanej przez ministra w ukraińskim rządzie Janukowycza, Mykoły Azarowa. Kwaśniewski zatem, twórca koalicji Europa Plus ma się wedle Janusza Jońskiego wytłumaczyć. Tym bardziej, że współpracę z Ukraińcami  rozpoczął już w czasie protestów na Majdanie, kiedy zatem było wiadomo jak Ukraińcy postrzegają swoich oligarchów. Kwaśniewski wyjaśnił, że jest w ukraińskiej firmie członkiem niezależnej rady dyrektorów. Zapytał też retorycznie, że „za chwilę wszyscy będziemy pracować z panem Poroszenko, który też był ministrem w rządzie Azarowa, czyli w ekipie Janukowycza, czy to będzie problem”? [Wprost24]. PiS nie był dostatecznie czujny i jakby przegapił wspaniałą okazję. Pewnie dlatego, że sam nie zapewnił sobie doradców, prowadząc jagiellońską politykę zagraniczną. 

O co chodzi? Trwają kolejne rozmowy Orlenu z litewskimi kolejarzami. Są wreszcie skłonni na udzielenie naszemu potentatowi dziesięcioprocentowego rabatu za przewóz ropy do litewskich Możejek, gdzie koncern musiał w 2006 roku kupić robiącą bokami rafinerię w ramach jagiellońskiej polityki PiS. Gdyby mu teraz przyznano 20% opustu za transport surowca, zakład by był uratowany przed plajtą. Aliści wtedy by pewnie padły koleje Litwy. Uradowani bowiem obrotem rzeczy Moskale zaraz po zawarciu transakcji zakupu zablokowali rurociąg doprowadzający do rafinerii ropę naftową a niebawem Litwini rozebrali tory pomiędzy swoim krajem a Łotwą, które pozwalały względnie tanio korzystać z łotewskich portów. „Szczęśliwy” więc nabywca zakładu, polski Orlen musi cierpiącym na chroniczny brak ładunku kolejom litewskim płacić słone taryfy przewozowe, za przepychanie do Możejek cystern z ropą przez ich cały kraj. 
 
To modelowy przykład uzależnienia się od sprytniejszego kontrahenta, któremu próbowano dać marchewkę za wspólne prowadzenie jednocześnie antyniemieckiej i antyrosyjskiej polityki. Litwini woleli jednak robić interesy z Niemcami i Rosją oraz skorzystali z naiwności Polaków, na pisowski sposób próbujących mieszać politykę do interesu. Mają więc nie tylko miejsca pracy w rafinerii ale i rozebrawszy parę kilometrów szyn zapewnili sobie korzystny kontrakt dla własnej kolei. Jak tu teraz atakować Kwaśniewskiego? Gdyby go pisowscy stratedzy sami wtedy zatrudnili na doradcę albo posłuchali chociażby jakiegoś studenta ekonomii, nie byłoby teraz wstydu. I utraty 3,5 miliarda dolarów.
  
Dlatego może PiS się koncentruje raczej na kontrolowaniu wyborów. Pięćdziesiąt tysięcy jego emisariuszy skopiuje protokoły komisji wyborczych, dostarczy do okręgów, tam je przepiszą na Excela i dostarczą do Warszawy a tutaj zostaną dodane do siebie i PiS od razu będzie wiedział, że… narobił błędów jak by powiedział ktoś rozsądny. Nie da się bowiem ich uniknąć przy tak prymitywnym sposobie transferu i obróbki danych. Oni jednak dostaną dowód na to, że wybory były sfałszowane. I znajdą okazję do niekończących się wyjaśnień, których i tak nikt nie posłucha. Smoleńsk się kończy, trzeba znaleźć inny sposób na „układ”. Kwaśniewskiego już eksploatuje SLD. 
 
Chociaż polityk, którego nawet nazwiska pisowiec nie wymawia absurdalnie pomówił wczoraj kościelnych hierarchów u Moniki Olejnik. Zrobił to broniąc Aleksandra Kwaśniewskiego przed zarzutami o ukraińskie doradztwo. Będzie więc musiał przepraszać. Jakiś zatem sukces można było wczoraj zapisać na konto sprawiedliwych.
 
Los też czasem sprzyja też pechowcom. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka