Stary Stary
595
BLOG

Hipnoza

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 12

 Wiktor Janukowycz wczoraj przemówił. Z Rostowa. Oświadczył, że nie uciekł z Ukrainy. Dalej zatem pełni wedle siebie urząd. I jako wódz naczelny nawołuje ukraińskie wojsko do wypowiedzenia posłuszeństwa dowódcom. Bo jest patriotą. W odróżnieniu od ultranacjonalistów i neofaszystów, co jego zdaniem samozwańczo zawładnęli stolicą i w niej budynkami publicznymi. I przygotowują wojnę przeciwko miłującemu pokój mocarstwu. I wszystko to z całym przekonaniem.

Jarosław Kaczyński skrytykował wczoraj w Świnoujściu budowę gazoportu. Zakomunikował, że kiedy PiS w 2007 roku zaordynował budowę falochronu, został on zbudowany w terminie i solidnie. Kiedy potem Platforma rozpoczęła budowę innych obiektów, sprawa się ślimaczy. Były strajki i bankructwa firm. Stanowiska kierownicze na budowie piastują wedle Prezesa ludzie, których predestynowały koneksje a nie kwalifikacje. Nie wiadomo też czy zostanie dotrzymany termin zakończenia inwestycji, przewidziany na 31 grudnia 2014. Prawo i Sprawiedliwość ma fotograficzną dokumentację, z której wynika, że kiedy jedni pracują inni się opierają na łopatach. Bo porty w pisowskim świecie budują kopacze. 
 
Co łączy takie teksty poza nieprawdami, oczywistymi dla każdego przytomnego człowieka? Przede wszystkim dobór słów, które tworzą należytą dychotomię. “My“, to naród, biedny i oszukany. “Oni“, to obcy, źli i podstępni. “My” jesteśmy kompetentni, sprawiedliwi i zorganizowani. “Oni” tworzą bałagan ale mają koneksje. Łatwo się domyślić, że gdyby “im” dano wiarę to implikacje dla “nas” będą straszliwe. Sam bowiem fakt, że “oni” posiadają władzę jest dla “nas” groźny. A w ogóle, to “my”, inni niż “oni”, jesteśmy rasą nieskończenie lepszą. Dowartościowanie stanowi nagrodę za poddanie się przez “nas” zbiorowej hipnozie i danie wiary politykowi. Taka uległość daje też gwarancję, że się zwolennicy łatwo spod jego wpływów nie wyrwą. Nikt się chętnie nie przyzna do tego, że dawał z siebie robić dudka.
 
I tylko do końca nie wiadomo czy głosiciele takich rewelacji wypowiadają to, w co wierzą, czy kłamią w żywe oczy. Jak tego dowodzi historia demagodzy są chyba mniej szkodliwi od ideologów. Ci pierwsi potrafią się jednak dostosowywać do okoliczności, drudzy brną w swoich urojeniach do ostatecznej katastrofy. Obaj jednak wystawiają inteligencję swoich zwolenników na ciężką próbę. Szczególnie, kiedy się wdają w rozważania o dziedzinach, w których są ignorantami. Jako się rzekło poddani hipnozie ludzie są jednak bezkrytyczni. 
  
Dlatego tylko wyjątkowo podstępni “oni” mogliby Janukowycza spytać dlaczego przemawia z Rostowa skoro nie uciekł z Ukrainy. Albo Prezesa dlaczego nie zaordynował w 2007 roku zbudowania całego gazoportu a tylko falochronu. Teraz by port był ukończony, solidnie i bez strajków oraz bankructw bo firmy, które w przetargu obiecały zaniżone ceny mogłyby spokojnie natychmiast po uzyskaniu zlecenia skorygować je w górę. Jak to wśród ziomków.
 
A w Onecie dała się też wczoraj zaobserwować reklama, oparta na twierdzeniu jakoby Amerykanie byli zdumieni nowym rosyjskim wynalazkiem, starym atoli jak świat, pozwalającym być smuklejszym i lżejszym. Zasadniczo się to kłóci z aparycją rzeczonych Rosjan, których prominentni przedstawiciele najwyraźniej nic nie wiedzą o wynalazku swoich rodaków. 
 
Także więc w reklamie musi działać ten sam schemat. Odwieczny. Słowami odbiera się publice zdolność do dawania wiary własnym oczom dzięki czemu “oni”, opisują to, co “my” widzimy. Ale “oni” jednocześnie twierdzą, że są “nami”. A to przecież niemożliwe.
 
To dlaczego reklamy nie są ignorowane? Albo politycy?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka