Stary Stary
587
BLOG

Medykamenty

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 30

Ostatnie dyskusje o istocie patriotyzmu, ostatecznie strywializowane zapytaniem o zdolność poświęcenia życia dla ojczyzny, postawionym przez ankietę jakiegoś żurnalisty wywołały oczywistą reakcję. Najpierw zakłopotanie a potem śmiech. Wyjątkiem byli tacy, którzy natychmiast publicznie zgłaszali gotowość do poświęcenia, od razu zresztą zdradzając tym biegłość w sztuce demagogii. Nikt nie wie jak się zachowa w sytuacjach ostatecznych. Dość mało wątpliwe jest tylko, że nie wytrzyma raczej próby ten, kto się nie potrafi zachować przyzwoicie w normalnych warunkach.

Światem rządzi przemoc. Ten kto silniejszy, może wymusić swoje racje na słabszym. Aby jednak taka reguła nie doprowadziła do wyginięcia życia, natura wymyśliła przeciwko niej lekarstwo. Przestrzeń albo wspólnotę. Przestrzeń pozwala się słabeuszowi oddalić tam, gdzie jest bezpieczny a wspólnota potrafi osiłkowi przeciwstawić zbiorową krzepę, na ogół lepiej funkcjonującą od najmocniejszego samotnika. Człowiek, jako istotna stadna wybrał tę drugą z oferowanych mu możliwości.

Konsekwencją istnienia ludzkich zbiorowości są emocje, jakie wywołują. Poczynając od rodziny poprzez plemię, państwo czy większe integracje. Troska o najbliższych, podporządkowanie wspólnocie plemiennej czy lojalność wobec państwa lub sprzymierzeńców rodzi uczuciowe związki, które trudno zdefiniować, ale są niezwykle ważne dla wszystkich ludzi, jako się rzekło istot stadnych. Nie da się ich łatwo opisać, bo kocha się matkę niezależnie od jej urody, akceptuje ojczysty krajobraz mimo, że brak mu wielu atrybutów piękna, obyczaj rodaków i ich samych mimo, iż nie są idealni.

Uczucia są intymną własnością ludzi, którzy je przeżywają. Nie da się o nich łatwo mówić publicznie, bo zwykła mowa je trywializuje. Próbują tego artyści, czasem popadając w przesadę, która wtedy ośmiesza ich dzieło. Kiedy się zaś za to biorą politycy, emocje się zawsze stają komiczne. Zawsze są prezentowane przesadnie. Jednak przeciwko temu natura również znalazła antidotum. Szyderstwo. Przesadny żart. Działa jak wentyl, bezpiecznie opróżniający nazbyt nadmuchany bąbel, ratując go przed pęknięciem. Przywraca uczuciom właściwą równowagę. Pozwala im bez szkody powrócić tam, gdzie ich miejsce. Do ludzkich dusz.

Ostatnie więc badania opinii publicznej w sprawie patriotyzmu odsłoniły tylko nieciekawe twarze tych, którzy się na co dzień posługują hipokryzją. Niczego więcej nie udowodniły. Ataki zaś na ludzi, którzy szyderstwem reagują na trywializowanie imponderabiliów są zwyczajną próbą wykorzystywania patriotyzmu jako pałki w codziennych politycznych pyskówkach.

To natura bowiem a nie ludzie obok antidotum od przemocy wymyśliła także groteskę, zabijającą zadęcie i niweczącą usiłowania wszelkiej maści fundamentalistów.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka