Stary Stary
808
BLOG

Nabiał

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 20

 Na Krymie babuszki o radiomaryjnej aparycji, indagowane przez dziennikarzy oświadczają, że są przeciw Unii i “poddierżywajut Rassiju”. Język rosyjski jest znacznie bardziej od naszego dosłowny. Krymskie babcie podtrzymują kolosa. W Polsce dziesięć lat temu były przeciw integracji a o sprzyjanie Rosji je posądzali ci, którzy mówili o ich zauralskich nadajnikach. Teraz Nasz Dziennik jest zaabsorbowany raczej walką z ideologią gender i zatroskany marnym u nas, zdaniem dziennikarzy gazety, losem życia poczętego. Komentarze jednak na temat Ukrainy też się tam znajdują. Jeden o niedostatecznie silnej reakcji NATO, drugi wprost zatytułowany “Pogawariat, pogawariat i… ustanut”. Jego autor sugeruje, że rządząca w Polsce koalicja ma bardziej realnego przeciwnika, PiS i dlatego nie podejmie skutecznych działań wspierających Ukrainę. 

Mamy także silny głos ze strony SLD. Nie z czynników oficjalnych a z tych co to mówią co wiedzą a nie wiedzą co mówią. Jakiś powiatowy wiceprzewodniczący organizacji partyjnej i ogólnopolski wiceprzewodniczący FMS (ZMSu już nie ma?) stwierdza, że “Rosja podejmując interwencję na Ukrainie stoi dziś na straży demokracji”. Przecież zawsze stała zdaniem ludzi eseldowskiej lewicy, tylko to była ich demokracja. Miała nawet jakiś stosowny przymiotnik. Centralistyczna była chyba.
 
Odezwała się też dawno zapomniana „Samoobrona”. Popiera Rosję i nawołuje rząd Polski aby zrobił to samo. Milczy „Polska Lewica”, porozumienie kilku środowisk antyliberalnych, ale dwa z nich noszą w nazwie jakieś „regiony”. Jedno się wprost nazywa „Partią Regionów”, drugie „Związkiem Zawodowym Rolnictwa i Obszarów Wiejskich REGIONY”. „Nomen omen” powiada stare porzekadło a w nich jest mądrość narodu. Szczęśliwie nie całego. Program za to mają silnie zbliżony do PiS. Może dlatego trzeba uznać, że przysłowie tym razem się myli? Przecież milczą.
 
Nie skorzystał z okazji do siedzenia cicho premier Szwecji, który utrzymuje, że "reakcja Rosji na niepokój mniejszości rosyjskiej na Krymie i we wschodniej Ukrainie jest do pewnego stopnia zrozumiała" [Onet.pl]. Tymczasem minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej oskarża Zachód o inspirowanie na Ukrainie sił ignorujących aspiracje ludności wschodnich obszarów tego kraju. Jakoś mu do głowy nie przychodzi, że wolne wybory mogą rozstrzygnąć problem bez wtrącania się Zagranicy w sprawy Ukrainy. Poza tym rosyjski dowódca floty czrnomorskiej żąda podobno aby Ukraina do 4 rano, oddała jutro Krym Moskalom albo go sobie sami wezmą. I zrobią tam dopiero wolne wybory? Centralistyczne.
 
Rosja korzysta z tego, że świat ma o niej niewielkie pojęcie. Nikogo nie obchodzi wschodnia rzeczywistość tym bardziej, że jej fasada przybiera czasem zupełnie cywilizowany wygląd. I trudno się temu dziwić, skoro u nas zdradzamy niewielkie rozeznanie w specyfice rosyjskiej, mimo dramatycznych doświadczeń z niedawnej przeszłości. Poza tym Rosją rządzi jeden prezydent, który „ma jaja” jak to uniżenie piszą niektórzy nasi komentatorzy. W demokracjach jest za to wielu rządzących, często pozbawionych nie tylko jaj, ale i głowy.
 
Poza tym szybko się zasypia w poczuciu sytości i bezpieczeństwa.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka