Stary Stary
583
BLOG

Pamięć

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 29

 Dzisiaj jest dzień Żołnierzy Wyklętych. Tych, którzy działali wbrew jałtańskim układom Sprzymierzonych. Nie godzili się na wyborczą hucpę komunistów. Byli przeciw rabowaniu przez Sowietów nie tylko zegarków i rowerów, czy maszyn do szycia, ale całych linii kolejowych, fabryk a wreszcie jasyru. Wywożeniu niewolników do pracy w sybirskich kopalniach. Moskale bowiem tradycyjnie działali na sposób staromongolski, który im wpoili jeszcze trzynastowieczni Tatarzy. Na podobny też sposób pojmowali władzę nad terytoriami zależnymi, gdzie do nich miały należeć kobiety, mienie i godność tych, którym zapewniali jakąś absurdalną ochronę przed kapitalizmem. Diabłem, którego sami wymyślili, na użytek najbardziej w dziejach idiotycznej propagandy. Bo prymitywnej jak ruski aparatczyk.

Żołnierzy Wyklętych obwieścili bandytami, faszystami, rabusiami stającymi w poprzek odbudowie kraju i reformie rolnej. Bo zabijali ubeków, donosicieli a nazbyt radosnych beneficjantów rabowania dworów chłodzili za pomocą publicznego batożenia. Bo rozbijali więzienia lub szukali dla siebie zaopatrzenia w magazynach, napełnianych dzięki złodziejskim rekwizycjom komunistów. Mordowano ich zatem skrycie, oszukiwano amnestiami i ujawnieniami, poddawano torturom i wymuszano zeznania dla organizowania publicznych fars, nazywanych procesami.
 
Dawne to już czasy. Odżywają jednak na Ukrainie, Na początek na Krymie. Tam się najpierw pojawili tajemniczy “Krymszczanie”, wyposażeni w ruską broń i sprzęt, ruskie mundury bez oznak, noszone z ruskim szykiem, typowym dla kołchozowych amantów. Następnego dnia byli już niezidentyfikowanymi grupami zbrojnymi, przed którymi trzeba bronić miejscowej ludności. Prawowici zaś włodarze tych ziem są już teraz odsądzani od czci i wiary, zanim się jeszcze tam pojawili “chłopcy z lasu”, przyszli Żołnierze Wyklęci. Również się ich nazywa faszystami, zdrajcami, wiarołomcami.
 
W sowieckich katowniach długo przed jałtańskimi ustaleniami, ba, przed atakiem Niemców na Związek Sowiecki mordowano polskich żołnierzy. Rozbrajano, wysyłano na Sybir. Zanim się komukolwiek śniło o antysowieckiej partyzantce opluwano nasze Siły Zbrojne, pomawiając o niechęć do walki z Niemcami, spychając na miejsce, które potem zajęli Żołnierze Wyklęci.
 
Nic się więc nie dzieje przypadkiem i wszystko jest już wypróbowane. Od czasu mongolskich najazdów, pierwszej z historycznych konfrontacji Wschodu z Zachodem. Zarówno teraz na Ukrainie jak siedemdziesiąt lat temu w Polsce.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka