Stary Stary
426
BLOG

Pluralizm

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 20

 Andrzej Celiński obok wielu pretensji do Polaków, którzy nie chcą podzielać jego niejasnych poglądów wyznał też Barbarze Czajkowskiej w TVP Info, że Mazowiecki, Geremek i Kuroń  zasugerowali światu jakoby “Solidarność” była taka jak oni sami. Tymczasem była inna, czego dowodem były wedle niego chociażby antysemickie wybryki, zdarzające się nawet w Regionie Mazowieckim, najbardziej oświeconym jego zdaniem. Można więc łatwo wytykać błędy niektórym rozczarowanym rzeczywistością pięknoduchom, którzy skłóceni z własnym środowiskiem, opuściwszy je wobec braku skłonności do kompromisu trafiają na ogół z deszczu pod rynnę. Jak sam pan Andrzej, który spektakularnie zmieniając barwy wkroczył w centrum rywinowskiego cyklonu, z którym sobie zupełnie nie poradził. Mimo że się był znalazł w otoczeniu bardziej jego zdaniem okrzesanym od zacofanej “Solidarności”. 

Coś jednak w tej konstatacji jest. Oto Polska, uznawana za pieszczocha Unii Europejskiej, stawiana za wzór Ukrainie, nagle zaczyna wojnę z czymś co nazwano ideologią gender. Jest to zdaniem naszego Episkopatu rzecz gorsza od komunizmu, bo jednoczy wszystkie zagrożenia groźne dla patriarchalnej społeczności. Przede wszystkim zaś edukację seksualną i akceptację dla homoseksualizmu. Łączy się nasz kraj w ten sposób wedle brytyjskiego “The Guardian” z Rosją, która u siebie wprowadziła ustawę o “homoseksualnej propagandzie” i Chorwacją z jej zawstydzającym referendum o zakazie małżeństw jednopłciowych. 
 
Rzecz potwierdzają informacje z ośrodka leczenia homoseksualizmu, powstałego ostatnio w Lublinie. Jak ujawnił Newsweek wyróżnia się tam gejów spośród homoseksualistów. Ci pierwsi są chyba gorsi ze względu na swoją ostentację. Bo homoseksualizm w istocie nie istnieje wedle prawd wpajanych tam kuracjuszom. Ludzie przekonani o swojej “niesłusznej” orientacji są wedle cytowanego wykładowcy opóźnionymi w rozwoju heteroseksualistami, którzy utknęli w początkowej fazie poznawania świata. Modlitwa ma ich z tego stanu wyzwolić.
 
Mamy zatem rozważania polityka, przekonanego o tym, że ujawnił prawdę o Polakach i brytyjskiego pisma, którego wyraziciel pozostaje w podobnym mniemaniu. I mamy rzeczywistość. Można oczywiście dyskutować nad efektami zbiorowej mądrości, która pozwala bardzo pozornie obskuranckiej społeczności wybierać mądrych przewodników, aliści się nie da zaprzeczyć wiodącej roli “Solidarności“ w przemianach nie tylko politycznych, lecz także w przebudowie świadomości ludów Europy Wschodniej. Dzięki wewnętrznej demokracji ów słabo koordynowany ruch społeczny potrafił wybrać dla Polski najlepszą drogę. Rozpadł się potem, rozsadzony niedemokratycznymi poczynaniami rozhisteryzowanych polityków, ale zdołał Polskę trwale umieścić w takim nurcie, że się stała pieszczochem Unii.
 
A że niczym reklamowe okienka stale na front naszej polityki wyskakują jakieś kseno czy homofobiczne deklaracje? To właśnie podstawowa cecha demokracji. Ustroju w Wielkiej Brytanii tak starego, że chyba już zapomniał swojej istoty.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka