Stary Stary
798
BLOG

Programatorzy

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 35

 Kaczyński zapowiada koniec niskich zarobków. Słabe wynagrodzenia Polaków uznaje za dowód na to, że wpadliśmy w pułapkę średniego dochodu. Wielkość wynagrodzeń jest jednak następstwem albo wielkości produkcji sprzedanej albo kosztów. Jeżeli się dla wzrostu płac powiększy koszta wytwarzania, wtedy się właśnie wepchnie gospodarkę w sytuację, której prezes nie rozumie. Musimy zatem najpierw doganiać Zachód a potem zaczniemy zarabiać. Odwrotnie się nie da, bo aby konkurować nie możemy produkować drożej, czyli brać za swoje wyroby więcej od innych. Dopiero mając dostatecznie rozwiniętą gospodarkę będziemy sobie mogli pozwolić na innowacyjność i dzięki niej obniżać koszta, co dopiero pozwoli podnieść zarobki. Prezes więc zapowiada, że ominie pułapkę wpadając w nią właśnie. I to wbrew Davidowi Cameronowi, również konserwatyście reformatorowi, który wyraźnie powiada, że pieniądze na dobrobyt mas trzeba mieć dzięki gospodarce a nie z gospodarki.

Hipermarkety i banki, znienawidzone przez wszystkich populistów mają być w pisowskim państwie obłożone dodatkowymi podatkami. Wedle bowiem preześnych informacji teraz tak nie jest. Dzięki temu oraz dzięki nałożeniu zwiększonych ciężarów na bogaczy powstaną środki na to aby zmniejszyć daniny ubogim i dodać pieniędzy rodzinom. Skutek będzie taki, że pieniądze wyprowadzone z gospodarki zostaną rozdane konsumentom. Gospodarka pozbawiona środków musi zmniejszyć produkcję a obdarowani zechcą wydawać sprezentowane im pieniądze. Ceny muszą wtedy wzrosnąć i mamy gotową inflację. Chyba, że bank centralny ograniczy możliwość kreowania pieniędzy. Wtedy byśmy popadli w stagflację. Jeszcze gorzej. Chyba, że by się u nas wprowadziło euro, ale tego się Prezes właśnie wyrzeka. Zatem jak zawsze, wpada we własną pułapkę. 
 
Najbardziej jednak charakterystycznie dla preześnego myślenia wypada zapowiedź zatrudnienia dentystów w szkołach. Otóż mamy więcej szkół niż stomatologów. Nie wystarczy ich zatem nawet dla uczniów a dorośli pacjenci sami sobie wtedy będą leczyć zęby. To dokładnie tak samo jak z ciężarówkami za Peerelu. Każda firma miała własny dział transportu. W rezultacie po drogach jeździły puste auta a nie przewiezione towary marniały w magazynach. Rzecz natomiast się bardzo dokładnie wpasowuje we wstręt populistów do outsourcingu, kapitalistycznego wielce powierzania okresowych czynności wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym. W rezultacie takiego postępowania specjalistyczne przedsiębiorstwa nie mają przestojów a ich zleceniodawcy na przykład wysprzątane pomieszczenia, mimo, że nie zatrudniają sprzątaczek. Wszystko zaś wypada taniej. Ale podnosi zyski przedsiębiorców a to jest rzecz wstrętna każdemu wrogowi kapitalistycznego spisku posiadaczy.
 
O odwróceniu reform tego obrzydliwego Tuska i centralizacji państwa poprzez podporządkowanie ministerstw premierowi oraz likwidację jednych i tworzenie innych urzędów centralnych nie ma co wspominać. Od mieszania herbata się najwyżej rozlewa. Słodka się nie staje.
 
Reasumując, prezes zapowiada doganianie Zachodu poprzez powrót do komuny, czyli Wschodu. To dokładnie tak samo jak zwalczanie korupcji w IV Erpe, zakończone wysadzeniem z siodła własnego rządu, w łonie którego on sam wymyślił największą w Polsce aferę korupcyjną. Pełna samoobsługa.
 
A biliony z lewarka? Przecież mamy dwa nowe złote medale. Nie wystarczy?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka