Stary Stary
1007
BLOG

Sorry

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 70

 “Sorry, ale taki mamy klimat“. Tak jakoś stwierdziła premier Bieńkowska, zapytana co ma do powiedzenia tym, którzy marzną teraz bez informacji, w stojących między stacjami pociągach, spóźnionych o jakieś absurdalne ilości minut. Oburzenie zaprezentowali natychmiast pisowscy specjaliści od naprawiania kolei, którzy w swoim czasie stosowali doniesienia do prokuratury dla zaradzenia takim wypadkom. Pani premier dodała też, że czasowo zostaną zawieszone kursy pociągów najbardziej z powodu mrozu narażonych na awarie sieci, odbierające im możność ruchu i ogrzewania wagonów. 

Media szaleją radośnie międląc oburzającą rzekomo wypowiedź. Tusk przepraszał. Kopacz mówiła, że nie słyszała (to iście pisowski unik, oni też niczego niewygodnego nie widzą ani nie słyszą) a Internet zahuczał oburzeniem.
 
Tymczasem mamy to, co zawsze. Mróz bezlitośnie obnaża nędzę naszej kolei. Państwowego molocha, przeżartego przez związki zawodowe, bizantyjsko rozrzutnego, sparaliżowanego szczegółowymi regulacjami, nepotyzmem, klientyzmem i tym wszystkim, co charakteryzuje socjalistyczny raj. Nie można tego uporządkować, pozbyć się stamtąd darmozjadów, sprzedać na złom nierentowne linie wraz z ich śmierdzącym wiecznie taborem, bo się podniesie niebotyczny protest różnego rodzaju obrońców misji. Kolej bowiem służy rzekomo najbiedniejszym, których nie stać na inne środki transportu. W rzeczywistości zaś służy do dojenia gospodarki, która bez tak rozbuchanego cudu dziewiętnastowiecznej cywilizacji świetnie by sobie poradziła. Więcej, przestałaby wozić masówkę kilometrami a na miejscu pozyskiwania surowca przetwarzałaby ją na wyroby końcowe.
 
Sprawiedliwie trzeba powiedzieć, że nie tylko kolejarze są winni temu, co się dzieje. Mamy przestarzałe sieci energetyczne, wymagające od dawna modernizacji a od niedawna gruntownej przebudowy. To one również zawodzą przy byle mrozie, paraliżując koleje brakami dostaw prądu. Mamy też populistyczne rządy, ładujące bez opamiętania w kolej pieniądze, niczym w służbę zdrowia. Z identycznym skutkiem. Mamy wreszcie głupią opozycję, której nie zależy na naprawie państwa, ale na dorwaniu się do koryta, z radością więc eksploatującą wszelkie nieszczęścia gnębiące Polaków.
 
I mamy nareszcie panią wicepremier, która się nikomu nie podlizuje. Która ma odwagę mówić prawdę. Która dostosuje kolej do możliwości, jakie PKP ma. I która już udowodniła, że nie wyrzuca pieniędzy na wiatr. I daje nadzieję, że nareszcie kolej przestanie być peerelowskim skansenem.
 
Przepraszam więc panią Elżbietę Bieńkowską za tych, którzy mnie próbowali przepraszać za Jej wypowiedź. I cieszę się, że takie słowa nareszcie padły.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka