Stary Stary
552
BLOG

Specyfika

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 24

 Mieliśmy już pierwszą sobotę kampanii wyborczej. Informacją dnia była „zmiana pokoleniowa” - według lokalnych  działaczy - w SLD. Na liście kandydatów województwa śląskiego nie ma Adama Gierka. Jest za to na pierwszym miejscu częstochowski poseł Sojuszu. Podobno inne miejsce, poza pierwszym, profesorowi nie odpowiada. Mimo to śląscy „sojusznicy” mają nadzieję, że będą popierani przez zawiedzionego w nadziejach polityka. Mogą się zawieść. Pierwsze miejsce na śląskiej liście Twojego Ruchu otrzymał Kazimierz Kutz, dotychczas senator, który swój parlamentarny mandat uzyskał dzięki poparciu PO. Teraz się bardzo krytycznie wypowiada o swoich protektorach. Zdradzili bowiem jego zdaniem Śląsk, podobnie jak wszyscy, którzy dotąd rządzili. Jeżeli jednak w kandydackich kołach zdrada regionu jest traktowana tak poważnie, to poskąpienie profesorowi Gierkowi pierwszego miejsca na liście chyba również. 

Kazimierz Kutz zaś obdarzył też swoim zaufaniem dodatnią Europę, bo odpowiada mu fakt jej powiązania z Aleksandrem Kwaśniewskim. Wygląda więc na to, że pan Kazimierz nie przypisuje wielkiej wagi do jedynej naszej dwukadencyjnej prezydentury. Nie przypisuje mu bowiem zaniedbania Śląska, jak wszystkim dotąd politykom u władzy. Dopuszczał się zatem tego wyłącznie Leszek Miller z lewicy. Jak w takim razie jednak mówić o jakiejś roli prezydenta Kwaśniewskiego w naszej integracji z Unią? 
 
Były przecież też wczoraj warte uwagi zdarzenia spoza wyborczego konwenansu. Działaczka feministyczna pozwała do sądu arcybiskupa Michalika. Zarzuciła duchownemu, że wedle niego "winne pedofilii są agresywne feministki walczące o prawo do aborcji, prawo do tworzenia związków osób tej samej płci i prawo do adopcji dzieci przez te osoby”. Powódka to odebrała jako próbę przerzucenia na siebie odpowiedzialności za molestowanie dzieci w Kościele. Jest bowiem rozwiedziona z winy męża i samotnie wychowuje dziecko. Rzecznik episkopatu, ksiądz Józef Kloch odpowiedział, że „słowa, które wypowiedział ksiądz arcybiskup, padły i on widzi w ten sposób faktory, czynniki, które w jego odczuciu zwiększają zagrożenie ze strony dorosłych i chyba tyle można na ten temat powiedzieć”. Ciekawe jak się rzecz zakończy.
 
Do zespołu parlamentarnego, który ma zapobiegać ideologii gender zapisze się posłanka Twojego Ruchu, Anna Grodzka. Będzie tam wyjaśniać, że ideologia gender jest wymysłem biskupów. Widać, że Ruch wyciągnął naukę z przejęcia jego antymacierewiczowskiego zespołu przez PiS i zamierza wykonać podobny manewr. Może w zmodyfikowanej nieco formie.
 
Mieliśmy więc wczoraj do czynienia z serią słownych deklaracji. Wyborcze są wyraźnie nie fair. Śląscy przedstawiciele SLD tłumaczą pozbycie się Adama Gierka przy pomocy homonimii. Odsunięcie go od kandydowania nazywają zmianą pokoleniową zamiast wprost powiedzieć, że wolą swojego na „biorącym” miejscu. Kazimierz Kutz z kolei przyjęcie pierwszego miejsca na liście Twojego Ruchu uzasadnił zdradą Śląska przez swoich dotychczasowym protektorów. Gdyby mu u siebie zapewnili jedynkę nie byliby zdrajcami? Nie jest to oczywiste zgubienie wątku sporu?
 
Kontrowersje za to poważniej wyglądają w pozostałych przypadkach. Pani feministka procesująca się z arcybiskupem będzie musiała przekonać sąd, że ogólne stwierdzenie hierarchy dotyczyło jej w szczególności. Jak się jej uda, to trudno będzie skrytykować jakikolwiek pogląd. Pani Grodzka zaś spróbuje pewnie zastosować coś w rodzaju odwrócenia argumentów. Jeżeli gender ma być potępiany, to dlatego, iż jest traktowany jako ideologia. Chyba ma łatwiejsze zadanie.
 
Im dalej od wyborów, tym chyba mniej erystycznych sztuczek w użyciu. Ale też wybór do PE daje znacznie obfitsze konfitury. 
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka