Stary Stary
325
BLOG

Uzależnienia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 11

 Od 2020 roku nie będzie już można kupić w Unii papierosów mentolowych. Elektroniczne zaś ich odmiany też będą miały określoną dopuszczalną zawartość tytoniowego ekstraktu i jego ilość. Wszystko to po to aby utrudnić dzieło tym lekkomyślnym Europejczykom, którzy zamierzają się truć wyrafinowanymi dawkami nikotyny.

Ciekawe, że taką decyzję podjęto w wyniku kompromisu z Parlamentem Europejskim. Tak przynajmniej doniosła TVN 24. Wynikałoby z tego, że PE jest tworem, z którym się trzeba dogadywać aby nam nie nakładał kolejnych restrykcji. To może go zwyczajnie nie wybierajmy? Albo dbajmy raczej aby się do niego nie dostawali fundamentaliści.
 
Na tej samej stronie, na której stacja telewizyjna obwieszcza kompromis z unijnymi etatystami w sprawie papierosów zamieszczono zdjęcie parlamentarzysty, osławionego niedawnym sporem z policją. Po należytym uczczeniu szczęśliwego poczęcia kolejnego potomka usiłował był jej funkcjonariuszom wytłumaczyć niewłaściwość legitymowania uczestników przedknajpianej dysputy. Prowadzona była głównie przy użyciu rąk, co by dobrze świadczyło o szacunku uczestników dla nocnej ciszy. W wyniku dezaprobaty, jaką mu również ręcznie zasygnalizowali stróże prawa poseł nie pije już od siedmiu tygodni i zaniechał palenia tytoniu. Jest jak nowonarodzony. Mamy zatem dla parlamentu Europejskiego wspaniały model do rozpropagowania.
 
Jeżeli jednak o rodzeniu mowa, to rada legislacyjna przy ministrze sprawiedliwości zaleciła modyfikację ustawy o zapobieganiu aborcji. W myśl tej nowelizacji byłby karany lekarz i kobieta, gdyby jej płód został poszkodowany w trakcie nieudanej próby prenatalnego leczenia. Zaniechanie jednak udzielenia pomocy może w takim wypadku prowadzić do narodzin dziecka niepełnosprawnego. To by nie było jednak karane, najwyżej dożywotnim kalectwem i dotykałoby potomstwa.
 
Mieliśmy wczoraj doniesienia o aktywności ludzi zamierzających obciążać bliźnich przestrzeganymi przez siebie zakazami. Zupełnie niepotrzebnie. Jak to już bowiem zauważył Kołakowski nie ma najmniejszej wartości wymuszona cnota impotenta, który się nigdy nie sprzeniewierzy małżeńskiej powinności bo jej w ogóle nie może skonsumować. 
 
Podobnie by marne były zasługi z przestrzegania nakazu święcenia siódmego dnia, kiedy by nie było żadnej okazji aby w wolnym od pracy czasie wpaść do centrum handlowego. Wezwania do ich zamykania w niedziele też się przewijały na początku tygodnia w doniesieniach medialnych. Jak mamy praktykować czystość dla wiecznej nagrody, to musimy mieć okazję zakosztowania jej przeciwieństwa.
 
Wydaje się, że wszelkiego rodzaju moralizatorzy, uzależnieni od konieczności pouczania innych okazują pychę, potępianą z tych samych powodów dla których nałożono na ludzkość zakazy. A przecież dopóki nikomu nie przeszkadzamy mamy pełne prawo do samodzielnego regulowania swoich poczynań. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka