Stary Stary
942
BLOG

Polonistyka

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 37

 Donald Tusk niczego niezwykłego na konwencji Platformy nie powiedział. Łącznie z truizmem, że służba państwu nie jest sposobem na dorabianie się majątku. Bardziej interesujące było to, co mówiła wicepremier Bieńkowska. Ma szczegółowy plan dla wykorzystanie unijnych środków. I można jej wierzyć. Udowodniła bowiem, że nie rzuca słów na wiatr. 

Nadzwyczajne też nie były wypowiedzi, które padły na posiedzeniu Rady Politycznej PiS. Naród się zwija a problemem naszego rządu jest Donald Tusk. To ojciec “wielkiej biedy” w Polsce. Tak Jarosław Kaczyński wyraził istotę naszych aktualnych problemów zdradzając przy okazji, że ciągle ma zasadniczy problem z wymawianiem końcówek nosowych. Wszystko co potem było już konsekwencją tej ekstraordynaryjnej diagnozy. Nie warto się tym zajmować. Zwłaszcza, że Antoni Macierewicz został wiceprzewodniczącym PiS. To i wiemy czym się do wyborów będzie zajmować partia i z czym do nich pójdzie. Przecież nie z gospodarczymi pomysłami pani Szydło. 
 
Po ulicach Warszawy przechodził kolejny marsz związkowych “wykluczonych“. Tym razem to zrzeszeni nauczyciele próbują krzykiem wywalczyć prawo do nicnierobienia. Mają nadzieje związane z nową minister oświaty, co to w niejednej opcji naprawiała rzeczywistość. Wydaje się bowiem oczywiste, że ktoś w tej samej konstelacji politycznej uczestniczący w gremiach kierowniczych partii opozycyjnych i rządzących musi być wolny od dogmatów. Może jednak nie wie, że przywileje dla wszystkich nie są dobrym sposobem na uhonorowanie pracy najlepszych?
 
Nikt się jakoś nie ośmielił ujawnić, że odbieranie pieniędzy lepiej sobie radzącym i rozdawanie ich nieudacznikom nie jest dobrym sposobem na rozwój gospodarczy. Zwłaszcza, że się to musi odbywać za pośrednictwem urzędników, którzy przedmiotem rozdawnictwa zawsze czynią resztkę z danin, których sami nie zdołali skonsumować. A apetyt mają niebagatelny, co można łatwo udowodnić przywołując ceny samochodów, którymi się rozbijają gestorzy dóbr publicznych. 
 
A i poseł Gowin miał swój dzień nadziei. Jego zdaniem afera korupcyjna “w sferze zamówień na zakup sprzętu teleinformatycznego” może być bombą, która rozsadzi scenę polityczną. No i wyniesie na szczyty kolejnych …użytkowników kancelaryjnej polszczyzny.  
 
Jeżeli już to należy sobie życzyć aby bomba polityczna wykreowała takich, co przynajmniej prawidłowo operują końcówkami. Nosowymi.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka