Stary Stary
1047
BLOG

Świętowanie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 52

 Grozą wiało z wczorajszych doniesień. Najpierw się okazało, że poseł Kłopotek został przez swój klub potraktowany drakońsko. Obłożono go naganą. Za to tylko, że chciał dzieciarni oszczędzić trudów edukacji. Wbrew oszalałemu naciskowi doktrynerów z Platformy, którzy w dziele gnębienia narodu polskiego posunęli się do prześladowania najmłodszych tabliczką mnożenia i takimi bzdetami. Rzecz przyjął z mężną pokorą. Fajne takie z niego chłopisko. 

To nie wszystko. Prokuratura przesłuchała księdza, którego niedawna wypowiedź sugerowała jakoby znał przypadki gwałtów jakich się rozpasane bachory dopuszczały na bezbronnych dorosłych, w wyniku czego potem niewinnie oskarżanych o pedofilię. Nie koniec na tym. Nie tylko zakazano duchownemu wypowiadać się publicznie, ale i pozbawiono go stanowiska rektora kościoła akademickiego i odebrano prawo do nauczania religii. W sumie więc potraktowano go bardziej surowo jak dawniej osoby wprost podejrzewane o molestowanie nieletnich.
 
Wydaje się, że taki los spotkał księdza, bo się dopuścił czynu bliskiego postępkom surowo ocenianym przez duchownych. Newsweek bowiem ujawnił, że ujawnienie skandalu zaliczono do poważnych grzechów w najnowszym wydaniu poradnika dla spowiedników. Ksiądz się wprawdzie powstrzymał przed podaniem nazwisk i okoliczności, aliści ujawnił chyba jeden z mechanizmów kreowania pedofilów. 
 
Jak się też wczoraj okazało siedmiu śląskich kiboli jest już oskarżonych o pobicie latem trzech Meksykanów na gdyńskiej plaży. Pięciu następnych podlega postępowaniu. Chodzi o “rycerskich” miłośników sportu, co to - jak mówili - stanęli w obronie kobiety, którą niecni zagranicznicy utrudzili wskazaniem butelki, kiedy się potoczyła dalej od pozostałych z rozsypanego przez marynarza “sześciopaku”. 
 
Fatum dosięgło też Jarosława Kaczyńskiego. Ma stanąć przed sejmową komisją etyki. Stwierdził bowiem, że  straż marszałkowska użyła siły wobec zwolenników referendum edukacyjnego, zgromadzonych na sejmowych galeriach. Sugerował też, że to się nie mogło zdarzyć bez wiedzy premiera Tuska. Marszałek Kopacz zaprzecza i na dowód kazała na stronie Sejmu zamieścić stosowne nagranie kamer monitoringu.
 
Dobrze, że to już weekend. Strach pomyśleć, co by się działo gdyby tydzień trwał dłużej. A może to początek fali doniesień? Przed nami przecież obchody Dnia Niepodległości.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka