Stary Stary
1679
BLOG

Polemiki

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 61
Pierwsza chyba była informacja zespołu Antoniego Macierewicza o tym, że zapowiedziana na ubiegłą środę sejmowa debata o katastrofie smoleńskiej zostanie z przyczyn organizacyjnych przełożona o tydzień.
 
Potem media opublikowały komunikat komisji Macieja Laska, zawierający stwierdzenie jakoby eksperci Zespołu Parlamentarnego dla udowodnienia zamachu posłużyli się sfałszowanym zdjęciem. Prokuratura miała zostać powiadomiona o podejrzeniu fałszerstwa. 
 
Antoni Macierewicz odpowiedział na to, że różnice wynikają jedynie z odmiennej ostrości zdjęcia i nie mogą być powodem do formułowania oskarżeń. Niemniej również  powiadomi prokuraturę o podejrzeniu niesłusznego podejrzenia. 
 
Potem TVN24 w programie Patrycji Redo przedstawiła oba zdjęcia, to autentyczne i kwestionowane, skutecznie jednak muzycznym tłem głusząc rozmowę z ekspertami. Mimo to było widać, że przyczyna różnicy zdań między obu komisjami nie jest chyba sprawą ostrości odwzorowania. 
  
Następnego dnia, we czwartek, pojawił się na ekranach Antoni Macierewicz stwierdzając, że inkryminowana fotografia pochodzi z raportu Anodiny i to na nią Zespół Laska doniósł prokuraturze. Mimo że ekspert, wykorzystujący w prezentacji zdjęcie podał źródło, z którego pochodzi. To rzeczywiście bomba, bo przecież raport MAKu miał być jeszcze większym zerem od raportu Millera. 
 
Aliści potem się okazało, że może być inaczej. Wedle TVN Anodina takiego zdjęcia nie zamieszczała. Wzięto je bodaj od rosyjskiego blogera, który dla swoich rozważań o zamachu zmienił nieco autentyczną fotografię, nie tając jednakowoż tego faktu. 
 
Jest i kolejne doniesienie, z którego wynika, że Zespół Parlamentarny dysponuje innymi zdjęciami, dowodzącymi że samolot w brzozę nie uderzył bo na fotografiach widać, że poprzednia część skrzydła wystaje ponad krawędź zniszczenia. Powinna zaś być złamana, jeżeliby uderzyła w drzewo. Skrzydło zatem odpadło od eksplozji. Na przełożonej o tydzień konferencji zostaną przedstawione kolejne dowody. 
 
Justyna Pochanke, przerywając rozpoczętą wypowiedź nieistotnymi pytaniami w swoim wieczornym programie uniemożliwiła Edwardowi Łojkowi z komisji Laska ustosunkowanie się do znaczenia pozycji przedniego fragmentu skrzydła względem krawędzi zniszczenia, czyli Zespół Parlamentarny jakby utrzymał pozycję.
 
Tak by chyba dotychczas wyglądała aktualna rozgrywka w smoleńskich zmaganiach dwóch zespołów, ale czy teraz można być czegokolwiek pewnym? Chyba do dość oryginalnych powodów przypisywania sobie znajomości rzeczy, jakimi się przed prokuraturą pochwalili eksperci Zespołu Parlamentarnego doszedł bodaj niekonwencjonalny dowód, na jakim opierają swoje stwierdzenia. 
 
Teraz pewnie nastąpi faza zwykłych utarczek medialnych i kolejnego starcia należy oczekiwać w nadchodzącą środę. Czeka nas chyba nie tylko jakieś resume podczas sejmowej debaty, ale i nowe dowody. Na razie jednak wychodzi na to, że Rosjanie postanowili zamęczyć zwolenników zamachu. Nie dość, że ich trzymają w ustawicznym napięciu, co rusz nieprawdziwie obiecując zwrot wraku, to też jeszcze publikują mylące fotki. 
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka