Stary Stary
1810
BLOG

Pompa

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 99

 I znowu mamy “godzinę W”. Nie taką jak niegdyś, przez kurierów przekazywaną po wymianie haseł. Szeptem. Teraz ją mamy na plakatach. Aliści również z tajemnicą. Nie ma na niej autora. PiSu. Bo to obywatelska inicjatywa. Patriotyczna. Czyli do referendum jak do powstania. Bo PiS to powstańcy, muzeum stosowne przecież niegdyś dokończyli. Jako jedyną swoją inwestycję w Warszawie. Nic więc dziwnego, że powstają przeciwko takiej prezydent, która nabudowała jak nigdy przedtem. Trudności przecież przez to napiętrzyła, komunikacyjnych i woda się jej dostała do tunelu. A gdyby go nie było, na pewno by się w nim nie pokazała. Czyli “M jak miłość” czy raczej “W jak Warszawa” albo też inicjatywa partyjna jak obywatelska. Kto by się tam w tym rozeznał. I po co.

Patriotyzm, to miłość do swojej ojczyzny. Kocha się ją jak matkę. Niezależnie od tego, czy są jakieś cudze rodzicielki, piękniejsze, mądrzejsze, czy bardziej wyrozumiałe. Nikt zatem przytomny nie próbuje przekonywać, że inni mają gorsze ojczyzny albo odwodzić kogokolwiek od patriotyzmu. Ale też trzeba być pozbawionym rozsądku aby organizować pseudo-sprawdzian dla tych, którzy z jakichś powodów muszą uzyskać dowód na swój patriotyzm. Bo nie jest dla nich oczywisty? I jeszcze wyznacznikiem natężenia miłości do ojczyzny czynić udział w referendum, którego zignorowanie jest w dodatku jednym z oficjalnych sposobów wyrażania woli. W odróżnieniu zresztą od nieraz prezentowanego przez propagatorów "powstania" bojkotu gremiów, do których zostali oddelegowani przez wyborców i za co biorą od ojczyzny wynagrodzenie. 
 
Jest jeszcze gorzej. Ośmieszanie podniosłego symbolu poprzez nadawanie mu formy tytułu mydlanej opery, adresowanej do mieszkańców prowincji, o mało chwalebnych notowaniach artystycznych nawet pośród dzieł tego rodzaju jest równie niestosowne, jak buczenie podczas uroczystości na cmentarzach bohaterów czy pod ich pomnikami. Gdyby rzecz nie była pozbawiona sensu można by taki zabieg uznać za szyderstwo z przeszłości Warszawy. Absurd takiego wsparcia przez “prawicę” dostrzegł już burmistrz Ursynowa, organizator akcji zwalczania prezydent Warszawy i stanowczo się od pisowskiej pomocy odżegnuje.
 
Widać więc, że niefortunny pomysł propagandysty, odwołującego się do podświadomości mieszkańców Stolicy o sielskiej proweniecji przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego. Już teraz się zatem ktoś powinien bać następstw swojej żarliwości, przeniesionej z jakiegoś egzaltowanego kółka parafialnego. 
 
Wytrzasną go z tego PiSu.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka