Stary Stary
765
BLOG

Pomiarkowanie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 20

 Mamy za sobą tydzień normalnych wiadomości. Ze świata. Od nas nie bardzo. U nas jeszcze pozornie królują krzykacze, głoszący co im nie tyle ślina, ale manipulatorzy na język przyniosą. A o nas świat odkrywa bardzo intrygujące rzeczy. Szczególnie o naszej otwartości.

Pozytywnie ocenia Unię 66% respondentów z USA, Turcji i zjednoczonej Europy. W UE zaś najwięcej w Rumunii, Polsce(!) i Niemczech. Odpowiednio od 77 do 75%. Wbrew wrzaskliwej nad Wisłą kampanii antyeuropejskiej. Więcej, maleje odsetek Polaków zgłaszających zastrzeżenia do kontroli narodowych budżetów przez unijne instytucje. Niewielu też ma zastrzeżenia do połączenia Unii z USA paktem o Transatlantyckim Partnerstwie Handlowo - Inwestycyjnym. I to wszystko pomimo naszej ksenofobii, na którą jednak coraz częściej utyskujemy. Pomimo katolicyzmu, wymagającego podzielania niechęci papieża Franciszka do “zglobalizowanego systemu ekonomicznego, który tak bardzo nas rani”. 
 
Dramatyczne informacje z Nairobi wybiły się na pierwszy plan. Gdzieś tam w tle się przewijają informacje o tym, że PiS właśnie podjął kampanię wyborczą w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz - Waltz ze stanowiska prezydenta Stolicy. Będą przekonywać, że inwestowanie w przyszłość to bardzo zły sposób rządzenia. Wiara bowiem góry przenosi, czyli z poszerzaniem ulic i łączeniem brzegów Wisły a nawet drążeniem pod nią tuneli nie może mieć najmniejszego kłopotu. Bo Warszawa to miasto nieujarzmione i w ogóle “W jak Warszawa”. Widać tu wpływ twórców łzawego serialu dla kucharek, “M jak miłość“.
 
Z zagranicznych doniesień wynika, że się aspiracje większości Polaków rozmijają jednak z parafialnymi i zamiast się koncentrować na tym, co ma być istotne dla zaścianka zaczynamy się zwracać ku globalnym pryncypiom. Bo wartości są zawsze te same. Chodzi o godne i szczęśliwe życie. To wymaga pewnych dochodów, najłatwiej osiąganych, kiedy się ma pracę. Aby ją jednak mieć, musi istnieć tworzący miejsca pracy kapitał, chroniony przed marnotrawstwem. Prywatny zatem. Najłatwiej z niego można skorzystać uczestnicząc w międzynarodowym systemie wymiany. Pomimo, że kryje w sobie niebezpieczeństwa. Uniknięcie ich wymaga pewnego wyrobienia. Również powściągliwości. I dlatego słowa papieża wymagają uwagi. 
 
Każdy bowiem środek pozwalający na poprawę warunków życia można przeobrazić w sposób na wyzyskanie czy zniewolenie ludzi. Dotyczy to też zbawiennego dla państw uboższych zniesienia ograniczeń w przepływie ludzi, informacji i kapitału. Ale mądrze wykorzystana globalizacja jest szansą, której nie wolno odrzucić. Nawet, jak czasem szczegóły wymagają bolesnej korekty. 
 
I to zaczynamy coraz lepiej rozumieć  
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka