Stary Stary
1482
BLOG

Bezsens

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 105

 Mieliśmy wczoraj w Warszawie festiwal chaotycznych zarzutów i wzajem sobie przeczących komunikatów. W wypowiedziach związkowców nie było żadnego odniesienia do poprzednich postulatów zgłoszonych przez ich szefów. Przyjechali do Warszawy wykrzyczeć swoją złość na władzę, która nie daje. Poprzednio zaś opozycyjni politycy na wyprzódki zapowiadali, że dadzą. I niektórzy nawet mówili skąd na to wezmą pieniądze. 

Jarosław Kaczyński zatem nie tylko podwoi podatki pracodawcom ale naliczy domiary tym co mało płacą swojemu personelowi. Czyli wszystkim. Zlustruje ich też przedtem dokładnie. No i nadwyżki z tego co odbierze bogatym rozda ludowi pracującemu i niepracującemu, który już nie będzie się musiał mozolić do 67 roku życia. No i przede wszystkim przedsiębiorca nie będzie mógł skrócić czasu pracy aby nie zwalniać pracowników. Będzie im musiał wypłacić całą pensję. Za obecność.
 
Ryszard Kalisz się z takimi szczegółowi nie obcyndala. Każdemu, kto nie “robi” albo mniej zarabia dopłaci do gwarantowanego dochodu a bezrobotnemu da tysiaka albo nawet dwa. Z podwyższonych podatków oczywista oczywistość. Leszek Miller zaś ogólnie popiera związkowców, którzy są przeciw wszystkiemu i chcą wszystkiego bo wyznaje praktykę działania …rządu. Ten zademonstrował najbardziej zawiłe polityczne prestidigitatorstwo.
 
W Szczecinie Rolnicza “Solidarność” wytoczyła ciągniki na ulice i blokuje przejazdy, bo rząd wyprzedaje ziemię bogatym inwestorom z zagranicy. Dziwne, że ją kupują mimo niecnego wyzysku rolników, na który się uskarżają związkowcy. I ceny zboża są za niskie. Mają być wyższe a chleb za to pewnie tani. Nie wiadomo zresztą. Ale raczej na pewno nie odwrotnie. I to ma rząd załatwić albo jezdnie w Szczecinie będą zablokowane.
 
Na ulice się wylała czysta anarchia, nie uznająca żadnego obowiązku. Politycy mają ustalić zarobki bez oglądania się na cokolwiek, związkowcy żądają pełnego czasu pracy dla zakładów dysponujących zamówieniami wymagającymi jego połowy a gospodarka ma płacić za samo istnienie. Według PiSu i Kalisza rządowi, który je porozdziela, wynagrodziwszy najpierw powołanych do rozdziału urzędników. Wedle związkowców płacić ma wprost, pracownikom. Bo się należy, bo na Zachodzie lepiej płacą, bo wyzysk i granda a młodzi uciekają tam gdzie lepiej.
 
Tylko jak ma być dobrze w kraju, w którym się na ulicach bez wstydu wykrzykuje brednie?  Jak ma być bogato tam, gdzie się nie chce inwestować w przyszłość tylko konsumować to, co się na razie udało zgromadzić? Jak ma być dobrze w kraju bez kapitału, w którym już nie tylko związkowcy, ale i politycy optują za prześladowaniem zagranicznych inwestorów? Irracjonalizm osiągnął granice szaleństwa.
 
Teraz stanie miasteczko namiotowe i w nim będą siedzieć związkowcy protestując przeciwko temu, co im może zapewnić lepszą przyszłość. Ciekawe kiedy i czy w ogóle owi “drobnomieszczanie” wpadną na to, że nie można ufać ludziom głoszącym bezhołowie? Kiedy sobie uprzytomnią, że anarchia nigdy w historii nie uniknęła nieszczęść, które także dotknęły jej wyrazicieli?
 
Na razie mamy zablokowane dwa miasta i straty dotkną tylko ich mieszkańców. Co będzie potem?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka